Parafia pw. św. Marii Magdaleny pożegnała swego wieloletniego proboszcza, ks. kan. Mariana Orzechowskiego (1958-2024).
Gdy choroba coraz bardziej się wzmagała, i po zakończeniu leczenia ksiądz wrócił ze szpitala do parafii, w sposób bardzo świadomy żegnał się ze swymi parafianami. Chyba najbardziej wzruszająca była jego obecność na początku uroczystości Pierwszej Komunii św. Usiadł wtedy na stopniach przed wejściem do kościoła, i słabym już głosem, prosząc o modlitwę, powiedział do dzieci i ich rodziców m.in. "Uśmiechajcie się, nawet jeśli jest to trudne". Na kilka dni przed śmiercią przyjął jeszcze delegację ze Starostwa Powiatowego w Sierpcu, która uhonorowała go tytułem i medalem "Zasłużony dla Powiatu Sierpeckiego".
- Zostawiłeś mądrą katechezę dojrzałego przechodzenia przy tylu ograniczeniach, które spadły na ciebie wraz z chorobą, przy całej niemożności czynienia tego, co po ludzku i kapłańsku kochałeś, w czym czułeś się dobrze, ograniczony w coraz bardziej zamykającym się dla ciebie świecie, zamknięty coraz bardziej w sobie, ograniczony przestrzenią domowych ścian – mówił w kazaniu pogrzebowym ks. kan. dr Tadeusz Kozłowski, kolega z rocznika święceń zmarłego.
- W naszym przeżywaniu śmierci na pierwszy plan wysuwa się odejście, a Pan Jezus mówi o przyjściu: Syn Człowieczy przyjdzie; przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem (por. J 14, 3). Chrystus osobiście się fatyguje, aby każdego z nas, pojedynczo, przeprowadzić do Domu Ojca. Tak nas kocha. Majestat umierania jest połączony z majestatem spotkania. My przeżywamy odejście, a zmarły przeżywa przejście; my rozstanie, a on spotkanie. Chrystus wprowadza człowieka w przestrzeń nowego, wiecznego życia. W naszej wierze godzina śmierci jest godziną łaski – powiedział w kazaniu ks. Kozłowski.
Uroczystościom pogrzebowym 8 czerwca przewodniczył biskup płocki Szymon Stułkowski. Pogrzeb wieloletniego proboszcza Szczutowa zgromadził ok. 50 księży i rzeszę wiernych, którzy wypełnili plac wokół kościoła. W długiej żałobnej procesji na cmentarz szły poczty sztandarowe miejscowej Szkoły Podstawowej, jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej i kół łowieckich. W strojach regionalnych szli "reymonciaki", czyli dzieci z zespołu ludowego działającego przy szczutowskiej podstawówce i przedstawiciele sierpeckiego skansenu. Nie mogło zabraknąć przedstawicieli Domu Pomocy Społecznej w Szczutowie. Sztandary i kwiaty były dowodem, jak bardzo ks. kan. Orzechowski wpisał się rzeczywistość społeczności Szczutowa i okolic.
Warto dodać, że rodzinna parafia biskupa Romana Marcinkowskiego żegna w tych dniach już drugiego swego proboszcza: 25 maja zmarł ks. kan. Antoni Kołodziejski – proboszcz w Szczutowie w latach 1989-1996, teraz odszedł jego następca.
Ks. kan. Marian Orzechowski pochodził z parafii Brochów (dziś diecezja łowicka). Urodził się 2 kwietnia 1958 r. w Wyszogrodzie. Ukończył Niższe i Wyższe Seminarium Duchowne w Płocku i 5 czerwca 1983 r. przyjął święcenia kapłańskie w katedrze płockiej z rąk bp. Bogdana Sikorskiego. Pracował jako wikariusz w parafiach: Lekowo (1983-1988), Gostynin (1988-1991), Płoniawy (1988-1992) i Nowe Miasto (1992-1996). Od 1996 r. przez 28 lat był proboszczem w parafii Szczutowo. Pełnił funkcje: wicedziekana dekanatu sierpeckiego, diecezjalnego referenta duszpasterstwa rolników, dyrektora Katolickiego Uniwersytetu Ludowego w Sierpcu i kapelana Domu Pomocy Społecznej w Szczutowie. Został odznaczony godnością kanonika honorowego Kapituły Kolegiackiej Pułtuskiej. Zmarł 6 czerwca 2024 r. w Domu Seniora Leonianum w Sikorzu. Został pochowany na cmentarzu parafialnym w Szczutowie.
wp