Ponad 60 lat temu wywołały skandal, dzisiaj można je podziwiać z emocjami już tylko natury artystycznej. Wystawę "Salvador Dalí - Boska Komedia" otwarto w Ciechanowskim Ośrodku Edukacji Kulturalnej "Studio".
Stworzenie prac zlecił rząd włoski ponad 60 lat temu. "Wybór Dalego do tego projektu od początku był kontrowersyjny. Jego hiszpańska narodowość i przeszłe odrzucenie religii sprawiały, że wydawał się niekonwencjonalnym wyborem do ilustrowania dzieła, które jest głęboko zakorzenione w kulturze włoskiej i katolicyzmie. Mimo to, Dalí był bardzo entuzjastyczny wobec projektu i głęboko zaangażował się w jego realizację" - piszą organizatorzy wystawy. "Zlecenie jednak napotkało opór we Włoszech. Decyzja o pozwoleniu Dalemu, postaci, która kiedyś ogłosiła się »surrealistą pozbawionym wszelkich wartości moralnych« i miała historię kontrowersyjnych i bluźnierczych wypowiedzi, na ilustrowanie tak szanowanego włoskiego i katolickiego dzieła, była przez niektórych uznawana za zbrodnię przeciwko państwu. Spór eskalował do włoskiego parlamentu i pod presją rząd Włoch ostatecznie anulował kontrakt z Dalím. Niezrażony Dalí, który był zafascynowany dziełem Dantego i już znacznie posunął się w projekcie, szukał innych środków, aby zrealizować swoją wizję. Zwrócił się do francuskiego wydawcy, Josepha Forêta, i jego firmy, Éditions d’Art Les Heures Claires. Wydawca zgodził się podjąć projekt" - czytamy dalej.
- Widać po kresce na tych pracach, do której Salvador Dalí włożył całe serce, a do której mniej. Piekło jest niezwykle precyzyjne, Czyściec jest chaosem. Salvador to rozumiał, tak jakby duch Wergiliusza, Dantego przemówił przez niego, przez jego rękę, przez jego kreskę. Natomiast Niebo jest naprawdę niebiańskie - komentuje Magdalena Jabłońska z COEK "Studio", kurator wystawy. - Był to najbardziej znany ekscentryczny człowiek artysta w historii sztuki, uwielbiał sztukę, siebie, uwielbiał pieniądze, szum wokół siebie - dodaje Urszula Michalska, ciechanowska malarka.
Marek Szyperski