Pełną wymownych gestów liturgię na rozpoczęcie Triduum Paschalnego sprawował w katedrze biskup Szymon Stułkowski.
O dwóch lekcjach Jezusa z wieczernika mówił w homilii biskup Szymon. Odwołał się do polichromii katedry, na której jeden z największych obrazów jest poświęcony ostatniej wieczerzy. – Jezus daje nam dwie lekcje na temat służby. Pierwsza wyraża się w geście umycia nóg apostołom, druga – o wiele głębsza – w oddaniu swego życia i wypełnieniu woli Ojca. Pochyla się nad nimi i spełnia zadania niewolnika, sługi. Kto jest Jego uczniem, ma mieć odwagę "obmywania nóg", aby iść do potrzebujących i dać siebie w służbie – mówił biskup.
Odwołując się do gestu obmycia nóg, biskup powiedział, że nie jest to teatralny gest: – Ten gest proszę potraktować jako znak mojej nieumiejętności służenia. Chcę się uczyć od Jezusa, dlatego ten obrzęd powtórzę. To pierwsza lekcja miłości Jezusa, ona powinna się przełożyć na to, że we wszystkich wspólnotach naszej diecezji, w parafiach będzie grono ludzi, którzy będą innym "obmywać nogi", w charytatywnym czy parafialnym zespole Caritas. Jeśli nie służymy innym, nie jesteśmy jako Kościół do końca wiarygodni – stwierdził kaznodzieja.
Do obmycia nóg zostali poproszeni chorzy i niepełnosprawni, obcokrajowiec i więzień oraz, ci którzy ratują ludzkie życie i zdrowie, a także przedstawiciel wspólnot modlących się w kaplicach wieczystej adoracji, a więc reprezentanci różnych grup społecznych.
W procesji z darami został przyniesiony paschał i woskowe świece. Na zakończenie liturgii Najświętszy Sakrament został przeniesiony do ołtarza wystawienia, w którym głównym motywem wystroju była kopia obrazu Rembrandta, przedstawiająca miłosiernego Ojca i marnotrawnego syna.
wp