W Płocku pożegnano ks. kan. Tadeusza Kuśnierza (1957-2024).
Choroba pozwoliła mu tylko przez kilka lat pracować czynnie w duszpasterstwie. Jego koledzy księża wspominali, że w znoszeniu cierpienia był cichy i cierpliwy. – Gdy go odwiedzałem w ostatnich tygodniach w hospicjum, mówił mi, że spełniają się w jego życiu słowa wybrane przez niego jako motto na początku kapłaństwa, że "miłosierdzie Boże się nie wyczerpie" (Lm 3, 22n). Swój krzyż niósł z wielką pokorą i cierpliwością przez tyle lat i w tym może bardziej owocował przed Bogiem, niż niejeden z nas w czynnej pracy duszpasterskiej i naszych dokonaniach. Owocność jego życia nie wyraziła się w widocznych dziełach, ale w owocności niesionego krzyża – mówił w pogrzebowym kazaniu ks. kan. Jan Jóźwiak, kolega z rocznika święceń zmarłego. W tym roku mija 40 lat od przyjęcia święceń kapłańskich przez grupę księży, wśród których był ks. Kuśnierz.
Zgodnie z wolą zmarłego, w czasie Mszy św. pogrzebowej w kościele pw. św. Dominika na Górkach w Płocku, była jego urna z prochami. Do tych okoliczności pogrzebu nawiązał biskup Piotr Libera: – Pogrzeb ks. Tadeusza ma miejsce dokładnie w miesiąc po Popielcu. Bóg ukochał każdego z nas, choć staniemy się kiedyś garstką prochu. Bóg ten proch umiłował do końca i zbawił każdego z nas. I choć prochem jesteśmy, to jednak w zbawczym planie Boga, z ciałem i duszą zmartwychwstaniemy – powiedział biskup.
Ks. kan. Tadeusz Kuśnierz urodził się w 1957 r. w Tarnobrzegu. W Płocku ukończył Niższe i Wyższe Seminarium Duchowne. W 1984 r. przyjął święcenia kapłańskie w płockiej katedrze. Pracował duszpastersko jako wikariusz w parafiach: Goworowo (1984), Radzanów (1985), Poręba (1986) i Raciąż (1987). Gdy pojawiły się problemy ze zdrowiem, przez trzy lata pracował duszpastersko w Szczecinie (1987–1990), a następnie był wikariuszem w parafii Sikórz k. Płocka. W 1992 r. przeszedł na rentę. Przez ostatnich 18 lat mieszkał w Domu Księży Emerytów. Zmarł 9 marca w Hospicjum Caritas w Płocku. Został pochowany w rodzinnej parafii w Baranowie Sandomierskim.
wp