Szybko minęły dni peregrynacji w diecezji relikwii błogosławionych z Markowej. Kto je spotkał, modlił się za rodziny.
Przez osiem dni trwała pielgrzymka relikwii męczenników z Markowej przez ziemię dobrzyńską i północne Mazowsze. Sprawowanym liturgiom i modlitewnym czuwaniom z pewnością towarzyszyło wzruszenie, bo kto pamiętał historię ich życia, ten patrzył na relikwiarz i obraz, podziwiając ogrom człowieczeństwa i wiary błogosławionych. – Wszędzie tam, gdzie przybywają relikwie bł. rodziny Ulmów, przybywa wraz z nimi historia ich życia i świętości. Historia niezwykła właśnie przez to, że jest tak prosta, niewyszukana, daleka od spektakularnych wydarzeń i nagłych zwrotów akcji. Rodzina Ulmów była przecież zupełnie zwyczajną rodziną, jakich wiele żyło w Polsce w pierwszej połowie XX wieku. Wiktoria i Józef Ulmowie wychowali się w rodzinach katolickich. Obydwoje byli ludźmi światłymi, o szerokich horyzontach, zaangażowanymi w działalność społeczną i religijną. W ich życiu sprawy wiary zajmowały kluczowe miejsce – mówił biskup Mirosław Milewski w czasie Mszy św. na zakończenie peregrynacji w katedrze.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Włodzimierz Piętka