Trwa peregrynacja relikwii bł. rodziny Ulmów. W trzecim dniu nawiedzenia modlili się przy nich w Płocku uczniowie Szkół Katolickich, siostry pasjonistki oraz chorzy i służba zdrowia w szpitalu na Winiarach.
Na krótko relikwie błogosławionych męczenników z Markowej zatrzymały się w trzech szczególnych miejscach Płocka: wśród młodzieży szkół katolickich, w klasztorze i w szpitalu.
Spotykając się przy relikwiach z uczniami Szkół Katolickich, biskup Szymon odwołał się do kształtu relikwiarza Ulmów, który przypomina drzewo, i zachęcał uczniów, aby wzmacniali swe duchowe korzenie, aby owocowali dobrem i miłosierdziem. – Podobnie Kościół jest jak drzewo, ma duchowe korzenie i owoce miłosierdzia. I tak ma być w naszym życiu – powiedział w kazaniu biskup.
Mówił o wymownych pamiątkach, które pozostały po tej rodzinie, jak fotografie czy egzemplarz dziejów biblijnych, z zakreślonym fragmentem przy perykopie o Miłosiernym Samarytaninie. – Oni chcieli być posłuszni prawu Bożemu, dlatego wypełnili do końca to, co mówi Ewangelia. W szkole katolickiej możecie wzmocnić wasze duchowe korzenie, możecie wiele rzeczy poukładać sobie w głowie. To ważne, aby potem, w trudnych sytuacjach życiowych, zachować się jak trzeba: po ludzku i po Bożemu – mówił biskup płocki w czasie Mszy św. do młodzieży.
W kaplicy domu macierzystego sióstr pasjonistek, relikwie zatrzymały się na trzy godziny indywidualnej i wspólnotowej modlitwy sióstr. Wreszcie, ostatnim płockim przystankiem była kaplica pw. św. ojca Pio w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym na Winiarach, gdzie Mszy św. przewodniczył i homilię wygłosił ks. dr Wojciech Kućko, dyrektor Wydziału ds. Rodzin Kurii Diecezjalnej Płockiej. To właśnie ten wydział koordynuje przebieg peregrynacji bł. rodziny Ulmów w diecezji płockiej.
wp