Jak zapamiętamy ostatnie 12 miesięcy? Przypominamy ważniejsze wydarzenia z pierwszego półrocza 2023 roku.
Wyznanie wojowników
Płock, 11.02. Procesja różańcowa ogólnopolskiej wspólnoty Wojowników Maryi. ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość11 lutego do Płocka przyjechało ponad 5,5 tys. mężczyzn ze wspólnoty Wojowników Maryi. Publicznie zamanifestowali wiarę, idąc w długiej procesji przez miasto, następnie wzięli udział w spotkaniu formacyjnym w Orlen Arenie.
Na mieszkańcach Płocka robiły wrażenie niesione w procesji wyraźne znaki wiary: wielki krzyż, figury Niepokalanej i obraz Matki Bożej Łaskawej, relikwie świętych i las łopocących na wietrze proporców z wizerunkiem Maryi, św. Józefa i św. Andrzeja Boboli. Procesja, która wyruszyła ze Starego Rynku, trwała ponad godzinę.
Szli przede wszystkim mężczyźni, ale - na prośbę organizatorów - wielu zabrało ze sobą starsze dzieci. Hasłem spotkania w Płocku były bowiem słowa: "Ojciec i dzieci". I to właśnie tej międzyosobowej relacji w rodzinie była poświęcona zasadnicza tematyka spotkania. - Czy wierzysz, że najbardziej wzniosłym powołaniem na ziemi jest ojcostwo i naśladowanie Boga Ojca? - pytał zgromadzonych ks. Dominik Chmielewski. - Wystrzegaj się, abyś nie mówił w gniewie prawdy swoim dzieciom, bo wtedy je tylko poranisz. Nade wszystko rozmawiaj z nimi, bo ty jesteś ich pierwszą "wyszukiwarką" o świecie. Jeśli im czegoś nie powiesz, nie wyjaśnisz, będą szukać same w innych, często złych źródłach - przestrzegał głoszący świadectwo Dobromir Makowski.
Mszy św. dla uczestników ogólnopolskiego spotkania przewodniczył biskup płocki. Podkreślił, że "każdy chrześcijanin musi zawalczyć o świętość i nikt go z tego wyzwania nie zwolni".
Mławskie credo
Mława, 26.03. Nabożeństwo Gorzkich Żali pod przewodnictwem bp. Szymona Stułkowskiego i z udziałem orkiestry i chórów z Łodzi. ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość26 marca w Mławie, w kościele pw. Trójcy Świętej, w niezwykłej aranżacji orkiestry i chórzystów odśpiewano Gorzkie Żale. Uczczono również pamięć ks. Wawrzyńca Benika - twórcy nabożeństwa, który 303 lata temu zmarł w tym mieście.
Przez pandemię koronawirusa na tę uroczystość Mława czekała trzy lata. W 2020 r. minęło bowiem 300 lat od śmierci ks. Benika, misjonarza św. Wincentego a Paulo, który był twórcą i wydawcą Gorzkich Żali w 1707 r., gdy pracował przy kościele Świętego Krzyża w Warszawie. Następnie był proboszczem w Mławie. Tu też zmarł w 1720 roku.
- Trzy lata temu ogłoszono w Mławie Rok ks. Benika, ale obchody te i poświęcenie pamiątkowej tablicy w miejscu jego pochówku możemy dopełnić dopiero teraz - mówił 26 marca proboszcz ks. Sławomir Krasiński, dziekan dekanatu mławskiego wschodniego. W tym roku mija również 310 lat od odśpiewania Gorzkich Żali po raz pierwszy w Mławie, i z pewnością w diecezji płockiej. To z tej racji w niedzielę 26 marca temu nabożeństwu przewodniczył biskup płocki Szymon Stułkowski, a śpiewy poprowadzili artyści z Łodzi: Orkiestra Oratoryjna i Chór Młodych Chrześcijan, chóry Misericordiae Dei i Rebelave oraz soliści pod kierownictwem artystycznym Tomasza Maciaszczyka.
Rok św. Zygmunta
Płock, 2.05. Nieszpory ku czci św. Zygmunta, króla i męczennika, oraz inauguracja Jubileuszowego Roku św. Zygmunta w diecezji płockiej. Bazylika katedralna. ks. Włodzimierz Piętka /Foto GośćOd 2 maja 2023 r. do 2 maja 2024 r. w diecezji płockiej trwa Rok św. Zygmunta, z racji 1500. rocznicy jego męczeńskiej śmierci. Biskup płocki wydał stosowny dekret, powołując się na rozporządzenia Stolicy Apostolskiej i duchowe przywileje udzielone diecezji płockiej na czas jubileuszu. Od 2 maja, gdy przypada w Płocku liturgiczna uroczystość św. Zygmunta, każdego dnia w sześciu kościołach diecezji - w katedrze płockiej, bazylice pułtuskiej i czterech kościołach dedykowanych świętemu bądź w parafiach noszących jego wezwanie (w Kraszewie, Królewie, Opinogórze i Żukowie) - wierni mogą uzyskać odpust zupełny pod zwykłymi warunkami.
- Jaką wartość ma wiara w twoich oczach, choćby inni ją ośmieszali i ciebie nie rozumieli? - to ważne pytanie wybrzmiało w kazaniu w czasie nieszporów ku czci św. Zygmunta w płockiej katedrze, którym 2 maja przewodniczył bp Mirosław Milewski.
Pielęgniarka na medal
Kraków, 29.03.2012 r. Sylwia Juszkiewicz. Henryk Przondziono /Foto Gość12 maja w Nowym Jorku Sylwia Juszkiewicz, pielęgniarka Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego, ale rodem pochodząca z Przasnysza, została uhonorowana prestiżowym wyróżnieniem "Pielęgniarka o światowym wpływie".
W Międzynarodowym Dniu Pielęgniarek i Położnych pochodząca z Przasnysza S. Juszkiewicz odebrała w nowojorskiej siedzibie ONZ szczególną nagrodę. Jak podano w uzasadnieniu, otrzymała ją za zaangażowanie w pomoc w Ukrainie, począwszy od wydarzeń na kijowskim Majdanie w 2013 r. oraz podczas trwającej wojny w transportowaniu rannych z Ukrainy do Polski.
"Na tym też polega moja praca w pogotowiu, że widzę biedę ludzką: tę materialną, medyczną i duchową. Często jestem pierwsza w miejscach i przy ludziach, zanim jeszcze trafi tam ksiądz. Bo w życiu duchowym jest jak w medycynie: ważna jest profilaktyka. A więc trzeba prosić za żyjących, aby mniej cierpienia doznali później w czyśćcu" - mówiła kilka lat temu na łamach "Gościa Płockiego" S. Juszkiewicz. I zamiast odkładać na mieszkanie i inne ważne sprawy życiowe, pani Sylwia przeznacza pieniądze na Msze św. - Nie traktuję tego wyróżnienia jako nagrody, ale jako wyzwanie, które wciąż jest przede mną - dodaje. To nie jest jej pierwsze odznaczenie, w 2022 r. otrzymała z rąk biskupa płockiego krzyż zasługi Pro Ecclesia et Pontifice.
Pierwsze takie relikwie
Przasnysz, 18.05. Poświęcenie relikwii bł. Marii Teresy od Dzieciątka Jezus. ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość18 maja w Przasnyszu bp Szymon Stułkowski przygotował, opieczętował i poświęcił dwa relikwiarze, w których złożono fragmenty reguły przepisanej własnoręcznie przez bł. Marię Teresę od Dzieciątka Jezus, męczennicę II wojny światowej.
To pierwsze relikwie błogosławionej męczennicy od czasu jej beatyfikacji w 1999 roku. Nic się bowiem nie zachowało, nie ma nawet jej grobu, a więc i relikwii być nie powinno. Siostry klaryski kapucynki z Przasnysza poprosiły jednak biskupa płockiego, aby fragmenty własnoręcznie przepisanej przez nią zakonnej reguły mogły być czczone jako relikwie. Wszak nie tylko kości świętych, ale także przedmioty z nimi związane mogą być za takowe uznane.
Zgodnie ze zwyczajem przasnyskich mniszek, każda z sióstr własnoręcznie przepisywała Regułę św. Franciszka i pod nią składała swój podpis. Spisana w małym notatniku, była noszona przez siostrę w kieszonce habitu na ramieniu. Tak też zrobiła s. Maria Teresa od Dzieciątka Jezus. I właśnie ten notesik z regułą, jako jedna z nielicznych materialnych pamiątek po niej, ocalał. Co ciekawe, dwie strony, które wybrał bp Szymon i umieścił w relikwiarzu, zawierają ten fragment reguły, który mówi o posłuszeństwie i ubóstwie. Dla sióstr więc to wyraźna wskazówka, aby na tej drodze naśladować swoją współsiostrę, która w przasnyskim klasztorze "modliła się, pracowała i przygotowywała do całkowitej ofiary z siebie przez męczeństwo", jak przypomniała m. Klara, opatka klasztoru w czasie osobliwej ceremonii w klasztornej kaplicy.
100 lat pasjonistów
Przasnysz, 14.09.2022. Obłóczyny i śluby zakonne u ojców pasjonistów. ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość17 czerwca w Przasnyszu odbyły się obchody z okazji jubileuszu posługi ojców pasjonistów, trwającej już 100 lat w tym mieście, jak i w Polsce. Jej początki, jak przypomniał biskup płocki w czasie uroczystości, wiązały się z jednej strony z podnoszeniem z ruin klasztoru i kościoła, a z drugiej - serc ludzkich ku krzyżowi Chrystusa. Uroczystości rozpoczęły się modlitwą w kościele farnym pw. Wniebowzięcia NMP w intencji powołań kapłańskich i zakonnych. W ten sposób nawiązano do wydarzeń z 17 czerwca 1923 roku. - Dokładnie 100 lat temu z tej świątyni parafialnej, stanowiącej wówczas centrum życia religijnego miasta, trzech pierwszych pasjonistów wyruszyło w asyście mieszkańców, aby podjąć życie zakonne w murach zniszczonego działaniami I wojny światowej klasztoru i kościoła Świętych Jakuba i Anny - przypomniał o. Wiesław Wiśniewski, proboszcz parafii św. Stanisława Kostki.
Następnie z przasnyskiej fary uczestnicy uroczystości przeszli procesyjnie do kościoła klasztornego ojców pasjonistów. Na sąsiadującym z klasztorem skwerze, który uchwałą Rady Miasta otrzymał niedawno nazwę Pasjonistów Męczenników Obozu Koncentracyjnego w Działdowie, bp Szymon poświęcił uroczyście odsłoniętą tablicę upamiętniającą zamordowanych podczas II wojny światowej zakonników.
Włoski lekarz "będzie leczył" nad Wisłą
25 czerwca w Dobrzyniu n. Wisłą, z inicjatywy proboszcza ks. Artura Janickiego, bp Piotr Libera wprowadził relikwie św. Józefa Moscatiego do kościoła parafialnego, poświęcił także jego obraz. Dlaczego ten święty z tak daleka ma stać się szczególnym drogowskazem dla ludzi w Dobrzyniu? - Można byłoby go zaliczyć do dość szerokiego grona uznanych i cenionych lekarzy w bogatej historii medycyny, gdyby nie postawa życiowa Moscatiego i niezwykle głęboka duchowość, która go cechowała, nadając powyższym osiągnięciom dodatkowy wymiar. Wszystkie jego działania ukierunkowane były na przybliżanie się do Boga poprzez realizację powołania naukowego i lekarskiego. Ze swojej profesji uczynił także duchowe narzędzie w zbliżaniu ludzi do Boga. Wierzę, że dziś jest to szczególnie potrzebne - mówi ks. Janicki.
Co ciekawe, o tym sławnym lekarzu z Neapolu już przed II wojną światową pisała lokalna prasa w Polsce, także w okolicach Dobrzynia, m.in. czasopisma "Drwęca" i "Dziennik Kujawski". W powojennej Polsce Moscati stał się postacią zapomnianą, przypomniał go jednak ks. Lech Kaczmarek, późniejszy biskup gdański, który napisał o nim książkę "Światło wśród mroków". To był kolejny dowód na to, że przyszły święty dobijał się do naszego kraju. Teraz Dobrzyń n. Wisłą staje się pierwszym miejscem w Polsce, gdzie są czczone relikwie świętego lekarza.
Diecezja producentem czystej energii
Fotowoltaika (zdjęcie poglądowe). Mirosław Jarosz /Foto GośćW czerwcu pod Płockiem została uruchomiona farma fotowoltaiczna EPV Wesółka, która jest inwestycją zrealizowaną przez diecezję płocką we współpracy z diecezją toruńską. - Jako diecezja i poszczególne parafie włączamy się w ekologiczny sposób myślenia o środowisku - podkreślił ks. Roman Bagiński, ekonom diecezji płockiej, podczas konferencji prasowej poprzedzającej oficjalne otwarcie farmy solarnej. Do realizacji tej inwestycji w 2018 r. bp Piotr Libera jako ordynariusz płocki powołał spółkę OmnInvest, początkowo ze 100-proc. udziałem diecezji. Dalsze lata to prace przygotowawcze, jak badania geologiczne, i uzyskiwanie niezbędnych pozwoleń, w tym decyzji środowiskowej.
W 2020 r. uzyskano warunki przyłączenia do sieci elektroenergetycznej Energia Operator SA, a w lipcu 2022 r. wybrano wykonawcę generalnego, którym jest firma PNBE "Odnawialne Źródła Energii" Z. Paczkowski, K. Smacki SJ z siedzibą w Grudziądzu. Farma powstała w podpłockich Górach na obszarze 8,5 ha.
Pożegnanie historyka
29 czerwca w Warszawie zmarł ks. prof. Michał Maria Grzybowski, historyk Kościoła, zasłużony w badaniu dziejów diecezji płockiej. Odszedł po długiej i ciężkiej chorobie, w 86. roku życia i 63. roku kapłaństwa. Liturgii pogrzebowej w katedrze przewodniczył biskup płocki Szymon Stułkowski, a koncelebrowali ją bratanek zmarłego bp Jacek Grzybowski, biskup pomocniczy diecezji warszawsko-praskiej, oraz wielu kapłanów diecezji płockiej. Przy jego trumnie spotkali się przedstawiciele środowisk naukowych i kościelnych, z którymi był związany, oraz rodzina.
- Czy może być godniejsze i piękniejsze miejsce ostatniego pożegnania kapłana, który całe swoje życie oddał zgłębianiu historii i tradycji diecezji płockiej oraz temu miastu, ziemi mazowieckiej, na której się urodził, realizował swoją posługę, pracował i odszedł do Pana? - zauważył w homilii bp Grzybowski.
Ksiądz Grzybowski należał do niezwykle twórczych historyków Kościoła w Polsce. W jego dorobku znajduje się ponad 600 publikacji z zakresu historii Kościoła, m.in. opracowania materiałów źródłowych z archiwów diecezjalnych o poszczególnych parafiach i ziemiach tworzących diecezję płocką. Szczególną troską wykazał się w badaniu i upowszechnianiu postaci błogosławionych biskupów męczenników, a także rzeszy kapłanów zamordowanych i więzionych przez Niemców w czasie drugiej wojny światowej. Ostatnim jego dziełem, które na kilka dni przed śmiercią zobaczył ks. Grzybowski, było drugie, uzupełnione wydanie księgi "Episkopat Płocki w latach 1075-2023", opracowanym wspólnie z dr. hab. Leszkiem Zygnerem. Ksiądz profesor spoczął na cmentarzu katolickim w Płocku.
wp