- Dlaczego wciąż mamy troszczyć się o starą Antoniówkę, przecież tam nikt nie mieszka? - Bo tam wydarzyło tak wiele nocy Bożego Narodzenia...
Antoniówka, o której mowa, to stary, niemal stuletni zabytkowy budynek, wzniesiony według projektu wybitnego architekta Stefana Szyllera na podpłockim wzgórzu nad Wisłą jako dom letniego odpoczynku dla kleryków i księży profesorów płockiego seminarium. Było to jedno z ulubionych miejsc pobytu bł. abp. Antoniego Juliana Nowowiejskiego. W czasach stalinowskich zostało odebrane Kościołowi. Od 60 lat w tym miejscu funkcjonuje Dom Pomocy Społecznej. Z czasem obok starego drewnianego budynku powstała nowoczesna struktura, w której obecnie mieści się DPS, ale - jak podkreśla kierownictwo ośrodka - działa on zawsze w cieniu starej Antoniówki i wciąż chce twórczo nawiązywać do jej ducha.
Dano temu wyraz w czasie jasełek, które podopieczni DPS i uczestnicy Warsztatów Terapii Zajęciowej wystawili tuż przed świętami. Scenariusz napisał ks. Krzysztof Szuliński, kapelan domu. - Dlaczego troszczysz się o Antoniówkę, przecież tam nikt nie mieszka? - pytał jeden z bohaterów przedstawienia. - Bo tam wydarzyło się wiele nocy Bożego Narodzenia - odpowiedział drugi. W kolejnych scenach wyjaśniono, w czym tkwi istota i kiedy jest Boże Narodzenie: gdy uśmiechasz się do brata, gdy podajesz mu rękę, gdy kapłan odprawia Mszę św., gdy wreszcie rozpoznajesz Jezusa w drugim człowieku - wybrzmiało w czasie jasełek.
Biskup Szymon Stułkowski przewodniczył Mszy św. z okazji 60-lecia DPS w Brwilnie. Nawiązując do Ewangelii o zwiastowaniu Maryi (Łk 1,26-38), mówił o potrzebie słuchania Pana Boga i ludzi. Zauważył, że w Maryja, spotykając anioła, słucha woli Bożej. - Bóg wchodzi do niej "przez ucho", właśnie przez słuchanie. Antoniówka powstała tutaj nie tylko dla odpoczynku biskupa, księży i kleryków, ale przede wszystkim po to, aby nasz błogosławiony mógł lepiej poznawać i bardziej się wsłuchać w głosy swoich przyszłych współpracowników. W tym sensie działający od 60 lat w tym miejscu DPS, kontynuuje podobną misję - aby nadstawiać ucha i słuchać ludzi, którzy tu mieszkają, bowiem miejsca, w których się słucha drugiego, są przestrzeniami nadziei - mówił biskup.
wp