Największy prezent

W jamie nakrytej trzciną i śniegiem, kromka chleba łamana jak opłatek i cicho nucone kolędy – tak wyglądała Wigilia polskich zesłańców w sowieckim Kazachstanie w ponurych, stalinowskich czasach.

Tak narodzin Zbawiciela oczekiwali przed 70 laty dziadkowie Włodzimierza i Julii, którzy na początku grudnia przyjechali do Polski. – To największy prezent i spełnienie naszego największego marzenia – powiedzieli nam w pułtuskim Domu Polonii, w którym znaleźli pierwszą przystań na ziemi przodków, w działającym tu od ośmiu lat Ośrodku Adaptacyjnym dla polskich repatriantów z dawnego Związku Sowieckiego.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Marek Szyperski