Nowy numer 17/2024 Archiwum

Największy prezent

W jamie nakrytej trzciną i śniegiem, kromka chleba łamana jak opłatek i cicho nucone kolędy – tak wyglądała Wigilia polskich zesłańców w sowieckim Kazachstanie w ponurych, stalinowskich czasach.

Tak narodzin Zbawiciela oczekiwali przed 70 laty dziadkowie Włodzimierza i Julii, którzy na początku grudnia przyjechali do Polski. – To największy prezent i spełnienie naszego największego marzenia – powiedzieli nam w pułtuskim Domu Polonii, w którym znaleźli pierwszą przystań na ziemi przodków, w działającym tu od ośmiu lat Ośrodku Adaptacyjnym dla polskich repatriantów z dawnego Związku Sowieckiego.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy