Nowy numer 17/2024 Archiwum

Płock. Ostatni sms ks. Romualda

Biskup Szymon Stułkowski przewodniczył Mszy św. pogrzebowej zmarłego 14 listopada ks. Romualda Andruszkiewicza.

Jeszcze tydzień temu był na pogrzebie swego rocznikowego kolegi - ks. prał. Jana Kasińskiego w Serocku. 17 listopada w Płocku odbył się jego pogrzeb. Ks. Andruszkiewicz zmarł nagle 14 listopada w Domu Księży Emerytów w Płocku. Został pochowany na cmentarzu zabytkowym w Płocku.

"Kocham Chrystusa, kocham Kościół, kocham ludzi" – tak zakończył swój testament ten niezapomniany wikariusz ze Świętej Trójcy w Mławie i wieloletni kapelan hospicjum płockiego. - On rzeczywiście taki był, nawet jeśli czasami błądził. Cenił sobie bardzo kapłańskie przyjaźnie. Piękny rys jego kapłańskiej drogi wydobyło szczególnie płockie hospicjum, w którym przez wiele lat posługiwał jako kapelan. Wytrwale, cierpliwie i delikatnie przygotowywał tak wielu do pojednania się z Bogiem. Ktoś policzył, że przez ten czas towarzyszył swą posługą ok. 3,5 tys. osób. Wierzę, że to właśnie jego byli pacjenci w chwili śmierci podprowadzali go w ramiona miłosiernego Ojca – wspomina ks. dr Rafał Pabich.

- Dla ks. Romualda najważniejsza była prawda o Bożym miłosierdziu. On nią po prostu żył, oddychał. Był wypróbowanym przyjacielem i spowiednikiem. Zmagał się z samym sobą o świętość i wierność w kapłaństwie, prowadził życie w umartwieniu – mówił w pogrzebowej homilii ks. dr Piotr Grzywaczewski.

- Lubił, a może bardziej nawet potrzebował pisać sms'y, w których dzielił się swoimi radościami, czasem prosił o pomoc, o modlitwę, a czasem by po prostu poczuć, że nie jest sam. Pisał sms'y do biskupów, kapłanów, przyjaciół, znajomych. Jestem przekonany, że dziś napisałby do nas: "już nie boli", "już jest dobrze", "dziękuję Wam że jesteście", "dziękuję Wam za modlitwę i wspólną wędrówkę na ziemi", "Bóg jest piękny",… Cieszył się, gdy był odwiedzany przez kolegów i przyjaciół księży. Gdy tylko ktoś się pojawiał u niego w domu, witał go słowami "o jak fajnie, że jesteś", a potem "dziękuję za wizytę" - wybrzmiało w czasie pożegnania na zakończenie Mszy św. Mówił tak ks. Rafał Pabich z Glinojecka .

Ks. Romuald Andruszkiewicz pochodził z Suwalszczyzny, z parafii Wiżajny w diecezji ełckiej. Wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Płocku, święcenia kapłańskie przyjął w 1969 r. w Wyszkowie. Pracował jako wikariusz w parafiach: Pomiechowo, Dobrzyń n. Drwęcą, Różan, Rypin, Płońsk, Płock - św. Zygmunta, Bieżuń, Krasnosielc, Drobin, Mława - św. Stanisława BM. Następnie był kapelanem w Hospicjum Miejskim pw św. Urszuli Ledóchowskiej i wicedyrektorem Domu Księży Emerytów w Płocku. Zmarł 14 listopada, w wieku 81 lat, w 55 roku kapłaństwa.

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy