Do miejsca męczeństwa Polaków w niemieckim obozie w Działdowie przybywają coraz młodsi, a wśród nich dzieci i młodzież z niektórych płockich szkół.
Ta idea, aby z Płocka pielgrzymować do Działdowa - miejsca męczeństwa biskupów męczenników Antoniego Juliana Nowowiejskiego i Leona Wetmańskiego, zrodziła się kilka lat temu. Z takim pomysłem wyszła płocczanka Teresa Krowicka, która jako dziecko przeszła przez KL Soldau, salezjanin ks. Kazimierz Kurek i proboszcz płockiej katedry ks. Stefan Cegłowski. W organizację wyjazdu od kilku lat włącza się Stowarzyszenie Rodzin Katolickich, płockie szkoły katolickie, szkoły mundurowe i harcerze. W tym roku do pielgrzymów dołączył także biskup Szymon Stułkowski.
- Bóg pragnie, abyśmy zrozumieli, że każdy powrót do Niego ma sens. Warto żyć nawet dla tych krótkich chwil, gdy nasze serce było przy Bogu i w Nim. Myślę, że nasi męczennicy przeszli przez taką drogę, taką lekcję. Oni uwierzyli, że naprawdę Bóg jest z nimi, oni naprawdę chcieli być z Bogiem, uwierzyli że Bóg Ojciec posłał swego Syna z miłości do nich i uwierzyli, że zmartwychwstały Jezus jest zapowiedzią tego, co każdego z nas czeka, czyli naszego zmartwychwstania - mówił w kazaniu ks. Marek Jarosz, rektor WSD.
Marek Szyperski