Nowy numer 38/2023 Archiwum

Boże Ciało 24 h

To fenomen i obiecujący znak, że coraz więcej osób szuka ciszy i kontaktu z Bogiem. W pewnym sensie przyszła moda na adorację Najświętszego Sakramentu w dzień i w nocy. To dlatego powstają te niezwykłe kaplice.

W Mławie jest już wyjątkowa monstrancja autorstwa znanego na całym świecie gdańskiego artysty i twórcy sztuki sakralnej Mariusza Drapikowskiego. Wykonał ją dla mającej powstać w tym mieście kaplicy wieczystej adoracji.

Nietypowe miejsce modlitwy

W tym niezwykłym naczyniu liturgicznym, w którym elementy szlachetnego kruszcu i bursztynu okalają konsekrowaną Hostię, chodzi o podkreślenie, jak piękna i ważna jest Eucharystia w życiu wierzących. Doświadczył tego ks. Sławomir Krasiński, proboszcz w parafii na Starym Rynku w Mławie, który półtora roku temu sprowadził na tydzień monstrancję autorstwa M. Drapikowskiego z Medjugorja. − Ludzie tłumnie przyjeżdżali ze wszystkich okolicznych parafii na osobistą modlitwę. To był dla mnie znak, że jest wielka potrzeba kontaktu z Bogiem i pięknem, które wyrażało się w tamtej monstrancji. Potem wielu zaczęło się pytać, czy taka modlitwa będzie u nas kontynuowana. Właśnie kończą się w naszej parafii misje święte, a ich owocem ma być powstanie stałego miejsca takiej właśnie modlitwy. Od dawna chciałem, aby powstała u nas kaplica całodziennej adoracji w kościele. Zamówiliśmy wcześniej wykonanie monstrancji w pracowni M. Drapikowskiego, aby specjalnie dla Mławy i naszego kościoła, tak mocno związanego z nabożeństwem Gorzkich Żali, przygotował monstrancję z motywem Serca Jezusowego otoczonego cierniową koroną i wpisanego w krzyż. Poświęciliśmy ją 13 maja. Ku mojemu zaskoczeniu, projekt adoracji przerósł moje oczekiwania – mówi ks. dziekan Krasiński.

Duchowny poprosił o pomoc w organizacji tego dzieła ks. Jana Jóźwiaka z Ciechanowa, w którego parafii pół roku wcześniej powstała kaplica wiecznej adoracji. Włączył się on w tę misję wraz z Martą i Cezarym Olszewskimi, którzy byli świeckimi koordynatorami tego dzieła w Ciechanowie, oraz z poznańską fundacją Adoremus Te Christe. Tymczasem pojawiło się wolne pomieszczenie w części budynku plebanii, gdzie na początku był klasztor Księży Misjonarzy św. Wincentego a Paulo i prowadzone przez nich szkoła oraz biblioteka, i gdzie znajdowała się zakonna kaplica. Pomieszczenie to zwolnił najemca, który prowadził w nim sklep. – Gdy miejsce to, vis-à-vis głównych drzwi kościoła, zobaczyli przedstawiciele fundacji, zaproponowali, aby właśnie tam, gdzie jeszcze niedawno był sklep − a wcześniej klasztor − powstała ta kaplica. Może niektórym będzie łatwiej wejść do niej z ulicy, czy choćby na szybko, przechodząc, spojrzeć przez szklane drzwi na Najświętszy Sakrament. To miejsce wskazane przez innych, mnie samego zaskoczyło, ale wybór został skonsultowany z Parafialną Radą Gospodarczą i Duszpasterską, uzyskaliśmy także błogosławieństwo biskupa płockiego Szymona Stułkowskiego i rozmawialiśmy o tym z księżmi z Mławy i okolic. Lokal na przyszłą kaplicę spełnia wszystkie konieczne warunki, aby mógł być tam godnie czczony Pan Jezus w Najświętszym Sakramencie. Jest to budynek parafialny, ogrzewany, klimatyzowany, z miejscami parkingowymi, bez barier architektonicznych dla osób niepełnosprawnych, z łatwym dostępem w dzień i w nocy dla każdego wiernego – mówi ks. Krasiński.

Rozpoczyna się misja

Aby taka kaplica mogła powstać, potrzeba wielkiej duchowej pracy i misji ewangelizacyjnej w mieście oraz okolicznych parafiach. Całe to dzieło błogosławi biskup Szymon. Od 2 do 3 czerwca w parku miejskim im. marsz. J. Piłsudskiego, na wieczór, noc i cały następny dzień zaplanowane jest całodobowe rozważanie męki Pańskiej, inspirowane zapiskami włoskiej mistyczki sługi Bożej Luizy Piccarrety. Co godzinę mają być odczytywane rozważania, przeplatane adoracją w ciszy Najświętszego Sakramentu. Przez miasto po raz pierwszy będzie wtedy niesiona w procesji monstrancja wykonana przez mistrza Drapikowskiego.

Nie tylko jej kształt jest nietypowy, ale także wielkość: waży bowiem ok. 30 kg i ma 1,30 m wysokości. Będzie można ją zobaczyć również podczas procesji Bożego Ciała. W kolejnych parafiach miasta, nocami z piątku na sobotę, będzie ona używana do adoracji Najświętszego Sakramentu. W sierpniu w Mławie odbędą się 33-dniowe rekolekcje oddania się Matce Bożej, od września zaś rozpocznie się misja głoszenia orędzia o potrzebie adoracji we wszystkich parafiach Mławy i okolic. Co ważne, już zgłaszają się pierwsze osoby, które chcą się podjąć na stałe dzieła adoracji.

Jak mówią Marta i Cezary Olszewscy, potrzeba oczyszczenia serc i przestrzeni oraz podjęcia postu w tej intencji, potrzeba także żarliwej modlitwy i świadomej, gorącej adoracji w każdej parafii miasta i okolic. Jest to bowiem wspólne dzieło: księży, sióstr zakonnych i świeckich, wszystkich razem, a nie jednej tylko parafii. „Adoracja jest bowiem ratunkiem dla naszych małżeństw, rodzin, parafii i dla Kościoła. Jest dla nas ocaleniem w najściślejszym i najkonkretniejszym znaczeniu tego słowa. Przyjrzyjmy się temu, w jaki sposób adoracja skutecznie zwycięża największych wrogów naszej duszy i naszej świętości. Błogosławiony papież Pius IX powiedział, że adoracja uratuje Polskę” – czytamy na stronie internetowej fundacji Adoremus Te Christe. Warto dodać, że już działa facebookowy profil kaplicy Wieczystej Adoracji w Mławie. − Czeka nas jeszcze wiele pracy, aby zebrać wiernych kochających Pana Jezusa i pragnących ofiarować mu jedną godzinę w tygodniu na adorację w ciszy. I o to m.in. chodzi w dziele tych misji. Jak Pan Bóg pozwoli, a dobrzy ludzie pomogą, będziemy chcieli ją uroczyście poświęcić 8 grudnia, w uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP. Kaplica będzie nosiła wezwanie Najświętszego Serca Pana Jezusa – mówi ks. Sławomir Krasiński.

Piszą listy do Pana Boga

− To fantastyczna sprawa, że tam, gdzie ludzie idą na zakupy i tętni codzienne życie, będzie ta kaplica. Może będzie łatwiej do niej wstąpić tym, którzy do kościoła już nie chodzą. Wierzę, że to miejsce zgromadzi wiele osób, oczywiście sama chcę też poświęcić tę jedną godzinę w tygodniu. Mam pewną głęboką intencję – mówi Joanna Benecka-Rychcik, która jest członkiem parafialnej rady duszpasterskiej w mławskiej parafii na Starym Rynku. − To będzie niebo w centrum miasta! To cudowna sprawa, że będzie można w każdej chwili tam pójść na modlitwę. Każdy z nas ma swoje intencje i potrzeby. Tam z pewnością znajdę ciszę i skupienie. Wiem, że im dłużej będę przed Panem Bogiem, tym będę się stawała bardziej podobna do Niego. Adoracja to przecież przyjmowanie Bożych cech, a potem dzielenie się nimi z innymi – dodaje Alicja Kaniewska, zaangażowana w parafialną wspólnotę Odnowy w Duchu Świętym.

Karolina i Paweł Parysowie uważają, że ta kaplica będzie szansą szczególnie dla tych wszystkich, którzy jeszcze nie są zdecydowani, by wejść do kościoła, żeby się pomodlić. − A może właśnie tam, między tymi sklepami, w centrum miasta, gdy będą szli chodnikiem, natchnie ich Duch Święty i wszystko się w ich życiu odmieni – mówią. – Przecież o to chodzi w przeżywaniu uroczystości Bożego Ciała, gdy Najświętszy Sakrament jest niesiony w procesji z kościoła do ołtarzy ustawionych na ulicach i przy naszych domach – dodają z przekonaniem Marta i Cezary Olszewscy.

A na razie mławianie piszą listy do Pana Boga. Dosłownie. – Każdy z nas ma o co prosić i za co dziękować. W podstawie nowej monstrancji jest miejsce, aby takie prośby umieścić. To był pomysł M. Drapikowskiego. Autorzy tych listów nie tylko piszą prośby, ale i zobowiązują się do adoracji i stają się fundatorami kaplicy. To jedna z inicjatyw zachęcających do dzieła adoracji – mówi ks. Krasiński.

Dzieło wieczystej adoracji Najświętszego Sakramentu owocuje. Świadkami tego są duszpasterze w parafii pw. Matki Bożej Fatimskiej w Ciechanowie i świeccy zaangażowani w to dzieło. Wciąż rośnie liczba osób na stałe adorujących w dzień i w nocy Najświętszy Sakrament, przy okazji wielu prosi o spowiedź. – Niezapomniany dla mnie obraz z ubiegłorocznego sylwestra to ten, gdy wieczorem w kaplicy było tyle osób, że młodzi ludzie siedzieli w kuckach na posadzce – mówi Cezary Olszewski. Co ciekawe, inicjatywa powstania ciechanowskiej kaplicy była oddolna: to świeccy przyszli do księży z taką propozycją. – Umacnia się też wspólnota adorujących, znamy się coraz lepiej, możemy na sobie polegać. A Boże Ciało będzie dla nas szczególnie wielkim świętem – dodają państwo Olszewscy. Teraz chcą również rozwijać dzieło adoracji Najświętszego Sakramentu w parafiach, gdzie wystawienie trwa w ciągu dnia, aby jak mówią, „Pan Jezus nie był sam, zamknięty za kratą”.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast