Bp Szymon Stułkowski przewodniczył w katedrze Mszy św. w wigilię Zesłania Ducha Świętego na zakończenie modlitewnego czuwania, animowanego przez wspólnoty charyzmatyczne i Szkołę Nowej Ewangelizacji Diecezji Płockiej.
W czasie liturgii biskup podkreślił, że w Kościele wciąż za mało odkrywa się, jak ważne i płodne w łaskę są dni między wniebowstąpieniem i zesłaniem Ducha Świętego.
- Aby nasze świadectwo było czytelne i wiarygodne, musimy wciąż przywoływać Ducha Świętego. Dokonuje się to zwłaszcza w chwilach, gdy są nam udzielane sakramenty. Ale jest też wiele osobistych momentów, gdy Duch Święty przychodzi z pomocą naszej słabości. To jakby moment duchowych narodzin: tak ważny i osobisty - podkreślił kaznodzieja.
Biskup Szymon zachęcił zgromadzonych w katedrze, aby podeszli do płonącego paschału i zapalili swoją świecę. - Jest jedno źródło Bożej miłości i miłosierdzia, podobnie jak jeden jest płomień. Niech to będzie wyraz wdzięczności za chrzest i za ludzi, którzy nam wiarę przekazali. Prośmy, abyśmy świadomie nieśli ten płomień wiary w życiu - mówił biskup w kazaniu.