Niepowtarzalne "Alleluja!" z liturgii wschodniej wybrzmiało w ciechanowskiej farze, w czasie liturgii sprawowanej dla Ukraińców zamieszkujących Ciechanów i okolice.
W kolejne wielkanocne niedziele grupa Ukraińców modli się w ciechanowskiej farze w czasie liturgii w obrządku wschodnim. Mszy św. dla nich przewodniczy ks. Bogdan Kostecki, greckokatolicki duchowny z diecezji krymskiej, który od ponad roku obejmuje duszpasterską troską swych rodaków m.in. w Płocku, Ciechanowie, Mławie, Płońsku, Makowie Mazowieckim, Nasielsku i Czerwińsku n. Wisłą.
Nie są to grupy zbyt liczne, ale duchowny – za zgodą biskupa płockiego – spotyka się z nimi w wybranych kościołach naszej diecezji. - Przeżywanie świąt w ojczystej tradycji i języku jest bardzo ważne i wzmacnia ducha - podkreśla ks. Bogdan Kostecki. Jak mówi sam o sobie, pochodzi z rodziny polsko-ukraińskiej, jest również misjonarzem miłosierdzia, ustanowionym przez samego papieża Franciszka. Przyznaje, że misja ta jest szczególnie ważna teraz, w czasie wojny w Ukrainie.
- Chrystus zmartwychwstał! I co dalej…? – pytał zgromadzonych w ciechanowskiej farze w sobotnie popołudnie 22 kwietnia. - Zanim skończy się wojna, powinniśmy powstać z grobów naszych grzechów osobistych i narodowych. Ta Wielkanoc jest po to, aby nas uratować! – podkreślał duchowny.
Za prowadzenie śpiewów w czasie liturgii odpowiadała pani Natalia z córką, które do Ciechanowa przyjechały z Płocka. – Trafiłyśmy tu z Tarnopola. Tam uczyłam katechezy, prowadziłam również śpiew w czasie liturgii w kościele. W czasie pobytu w Polsce kontynuuję ze śpiewem w kościele oraz przygotowuję się, aby tutaj pracować jako farmaceutka – opowiada pani Natalia.