Być tu chórzystą to duma, ale i ciężka praca. Jej dobre owoce można jednak zbierać przez dalsze życie, niekoniecznie będąc solistą opery narodowej.
Płocki chór Pueri Cantores Plocenses świętuje ćwierćwiecze. Zamyka się w nim mnóstwo koncertów, wyjazdów, konkursów, nagród i wiele młodych osób, które tworzyły i tworzą tę grupę śpiewaczą. Wszystko zaczęło się w 1998 r. od naboru w płockich szkołach. Annie i Wiktorowi Bramskim udało się wtedy utworzyć 40-osobowy chór chłopięcy, który stał się członkiem Polskiej Federacji Pueri Cantores. W 2006 r. został połączony z Puellae Cantates Plocenses i liczy dziś 144 osoby. Mogłoby się wydawać, że w jego działalności chodzi przede wszystkim o wspaniałe występy, o coraz doskonalsze umiejętności, które pozwalają wykonać dzieła takiego formatu jak „Requiem” Mozarta, czy „Miserere mei, Deus” Gregorio Allegriego (wykonanie PCP zarejestrowane w katedrze w Pelplinie można oglądać na YouTube). Jednak doświadczenie pokazuje, że bycie w tym chórze kształtuje nie tylko talenty wokalne, ale całego człowieka.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agnieszka Małecka