Na ulicach płockiej starówki odbyła się doroczna miejska Droga Krzyżowa, wprowadzająca powoli w tajemnice Wielkiego Tygodnia.
Nabożeństwo z udziałem bp. Szymona Stułkowskiego i bp. Mirosława Milewskiego, odprawione w piątek przed Niedzielą Palmową, poprzedziła wieczorna Msza św. sprawowana w bazylice katedralnej. Stąd, po liturgii wierni z kapłanami, siostrami zakonnymi oraz klerykami WSD wyruszyli z krzyżem w stronę fary, zatrzymując się na 14 stacjach, i słuchając rozważań przygotowanych przez ks. Stefana Cegłowskiego, proboszcza parafii katedralnej.
- Ludzie wierzący powinni pamiętać, że wiara jest darem, którego nie spożytkujemy właściwie, jeśli zostawimy go tylko dla siebie… Kościół jest święty, chociaż składa się z grzeszników, bo świętość nie pochodzi od ludzi, tylko od Boga. Bóg posługuje się, z sobie wiadomych powodów, ludźmi obciążonymi słabościami. Przykładem jest św. Piotr, który trzykrotnie zaparł się Jezusa… Jezu, Ty nie wymagasz, abyśmy zawsze stali, ale ciągle powstawali, byśmy powstawali ciągłym rozpoczynaniem od nowa - rozważano w czasie IX stacji, trzeciego upadku Jezusa.
Mocno wybrzmiała też myśl, że Jezus nigdy nie zostawi Kościoła samego, a także zachęta, że nawet będąc z różnych powodów poza nim, zawsze można wrócić, bo dopóki żyjemy, mamy możliwość wyboru.
- Patrzą na nas dzisiaj święci, związani z naszym miastem: Stanisław Kostka, Andrzej Bobola, towarzyszyli nam płoccy Biskupi Męczennicy, Jan Paweł II, Faustyna, sługa Boża matka Józefa Hałacińska - powiedział na zakończenie nabożeństwa bp Szymon. Idący w tej miejskiej Drodze Krzyżowej mijali bowiem m.in. pomnik papieski, Małachowiankę, z którą związany był św. A. Bobola, sanktuarium Bożego Miłosierdzia, a także płocki ratusz, gdzie w czasie okupacji więzieni byli płoccy biskupi przed wywiezieniem do Słupna, a potem do Działdowa. Wreszcie - fara, jako ostatnia stacja tej Drogi Krzyżowej, to miejsce spoczynku Matki Hałacińskiej, założycielki płockich pasjonistek.
- Przyciągnij nas, Panie, wszystkich do siebie - nasze rodziny, nasze parafie, diecezję. Bóg zbawia każdego indywidualnie, ale idziemy do domu Ojca wspólne. My wiemy, komu zawierzyliśmy - Jezusowi Chrystusowi i Jego Kościołowi - mówił w płockiej farze Biskup płocki.
W oprawę nabożeństwa, z udziałem przede wszystkim mieszkańców trzech parafii staromiejskich: św. Maksymiliana, św. Zygmunta i św. Bartłomieja, włączyli się m.in. członkowie ruchów i wspólnot. Procesji z krzyżem towarzyszyli uczniowie mundurowego I LO im. IV Pułku Strzelców Konnych w Płocku, niosąc pochodnie i podtrzymując krzyż na kolejnych stacjach.
AM