W jaki sposób uczniowie Szkół Katolickich w Płocku przeżywają Wielki Post?
Bohaterką wielkopostnego dnia skupienia była bł. Hanna Chrzanowska. W szkolnej kaplicy wystawiono jej relikwie, a uczniowie liceum spotkali się z Tadeuszem Wadasem z Krakowa, który jest pielęgniarzem i propagatorem kultu błogosławionej.
Jak sam mówi, w czasie studiów spotkał się z ludźmi związanymi z H. Chrzanowską, był też świadkiem, jak chorzy i osoby w potrzebie duchowej wzywali jej wstawiennictwa. – Nie zapomnę, jak pewna chora na raka kobieta wpadła do kościoła mariackiego, chwyciła jej obrazek z modlitwą i wołała w głos: "Jesteś pielęgniarką, więc mi pomóż!". I zdarzył się cud, bo kobieta ta została uzdrowiona ze straszliwej choroby – opowiadał T. Wadas.
Zwracają się do młodzieży, wydobył te rysy biografii i duchowości bł. Hanny, które mogą im pomóc w dobrych wyborach i sensownym życiu. – Dlaczego zdolna dziewczyna z bardzo bogatej rodziny wybrała pielęgniarstwo, gdy miała otwartych wiele innych dróg? Pomogło jej pytanie, które zadał pewien starszy człowiek, którym się opiekowała: A dlaczego pani poszła na pielęgniarstwo? Na pierwszy rzut oka mogła odpowiedzieć, że lubi ten zawód, albo że pociąga ją opieka nad chorymi, ale to wszystko było jakby za mało w odpowiedzi na to pytanie. Nie odpowiedziała dlaczego, ale pytanie to pozostało w niej na zawsze żywe – opowiadał gość z Krakowa.
Zwrócił uwagę na trzy obszary jej działalności: bezpośrednią pracę nad sobą i autoedukację w rodzinie, obszar oddziaływania społecznego oraz sferę duchową. Wskazał, w jaki sposób koleje je życia: wojna, bieda, restrykcje totalitarne doby komunizmu, wykrzesały z niej nowe formy działalności pielęgniarskiej w parafiach i rodzinach. – Ona była symbolem pielęgniarstwa rodzinnego i prekursorką pielęgniarstwa parafialnego. Uczyła księży, że powinni odwiedzać chorych w domach. Jej powołanie wyrażało się w tym, że to ona sama najpierw szukała chorych pozostawionych samym sobie i wydobywała z zaniedbanych, biednych domów. Powtarzała, że "chorego nie wolno zawieść, a gdy coś mu się obieca, to trzeba to spełnić". Zwracała uwagę na potrzebę moralnego przygotowania pielęgniarek. Powtarzała, że "chory ma prawo do ich zaufania". "Czy nie traktujesz chorego jak »numeru«, albo tylko »jednostki chorobowej«?" – przywołał T. Wadas fragment napisanego przez nią rachunku sumienia pielęgniarki.
Co może pozostać w pamięci młodzieży z postaci tej błogosławionej? – Zacznijcie od empatii i troskliwości. To zaprowadziło Hannę Chrzanowską do pielęgniarstwa i wielkiej troski o chorych. A gdzie was może zaprowadzić? – pytał zaproszony gość z Krakowa.
W programie dni skupienia było również świadectwo ks. Jakuba Kępczyńskiego, kapelana szpitala na Winiarach w Płocku, który propaguje kult tej błogosławionej w diecezji, a także Droga Krzyżowa i możliwość spowiedzi.
- Zawsze szukam nowych form dotarcia do naszej młodzieży z przesłaniem duchowym, opieram się zwłaszcza o współczesnych świętych i zapraszam świadków, bo im łatwiej jest trafić do serc młodych ludzi. W tym roku mija 50 lat od śmierci i 5 lat od beatyfikacji krakowskiej pielęgniarki. Może naszym uczniom pomoże ona w przemyśleniach nad swoim życiem i wyborami – mówi ks. Jacek Prusiński, prefekt Stanislaum.