Ponad 220 pojemników z ciastem, babeczkami i pączkami sprzedali wolontariusze w Dobrzyniu nad Drwęcą, zbierając fundusze na rehabilitację młodego mieszkańca tych okolic. To jedno z wielu udanych przedsięwzięć Dekanalnego Centrum Wolontariatu ŚDM w parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej.
Dzięki ich dorocznej, karnawałowej akcji pomoc dotrze do 22-letniego Dominika, który uległ wypadkowi. Wolontariusze spędzili sobotnie popołudnie krojąc i pakując w plastikowe pojemniki zgromadzone słodkości, które sprzedawali podczas kiermaszu, zorganizowanego w salce domu parafialnego, gdzie mają swoją siedzibę. Parafianie i mieszkańcy chętnie przychodzili tu po Mszach św. w sobotę wieczorem i w niedzielę, by kupić taką smaczną "cegiełkę". Podczas kiermaszu udało im się zebrać 4450 zł.
- Warto przypomnieć, że zaledwie tydzień temu była zbiórka do puszek na ofiary trzęsienia ziemi w Turcji i Syrii, i w naszej parafii zebrano ponad 6 tys. zł. A tu w tak krótkim czasie odbyła się druga zbiórka, która przyniosła taki owoc i to w czasach, gdy wszyscy odczuwają skutki kryzysu - zauważa wikariusz, ks. Mateusz Kawczyński.
- W niedzielę po godzinie 16.00 praktycznie już wszystko mieliśmy sprzedane - ponad 220 pojemników. Mieliśmy ciasta, dużo babeczek i pewnie z 400 pączków. Świeżymi pączkami pachniało w całej okolicy…- cieszy się Anna Szynkiewicz, która jest koordynatorką tego młodzieżowego wolontariatu. Osoby w niego zaangażowane nigdy nie stoją przy dobrzyńskim kościele z samą puszką, czekając na datki. Najpierw przez długie godziny dają coś od siebie - na przykład piekąc ciasta, przy czym wspomagają ich w tym mamy i babcie oraz wielu ludzi dobrej woli z samego Dobrzynia nad Drwęcą i okolic.
- Pewna pani, która nie jest z naszej parafii, zobaczyła na naszym funpage’u, że organizujemy taką akcję i już w sobotę przywiozła nam 100 sztuk świeżych pączków. A ponieważ rozeszły się one po dwóch Mszach, w niedzielę rano ta pani dopiekła nam kolejną partię - opowiada pani Anna. Dużą część ciast dostarczyła na kiermasz nowa wolontariuszka Agnieszka; słodkości przygotowywali m.in. jej znajomi. W tym Dekanalnym Centrum Wolontariatu ŚDM tak to działa - wystarczy chęć pomocy i dobro toczy się i powiększa, jak kula śniegowa.
A wszystko zaczęło się kilka lat temu, po Światowych Dniach Młodzieży, które odbywały się w Krakowie i w poszczególnych polskich diecezjach, również w naszej. W parafii w Dobrzyniu nad Drwęcą, która przyjmowała sporą grupę Włochów, po tamtym pamiętnym lecie pozostała grupa młodych ludzi, którzy kilka wcześniejszych lat cały swój wolny czas i entuzjazm poświęcali na przygotowania do ŚDM.
- W trakcie kilkuletnich przygotowań do spotkania w Krakowie, bardzo zżyliśmy się ze sobą. Najbardziej złączyły nas trudne chwile, których było niemało, ale to one budowały naszą wspólnotę. Później szkoda było to wszystko zamknąć i zmarnować taki potencjał - przyznaje Paweł, jeden z wolontariuszy z najdłuższym stażem w tej grupie. Dała się ona już poznać lokalnej społeczności z dobrych i skutecznych inicjatyw. Gdy organizują jakąś akcję i zbiórkę, tutejsi mieszkańcy wiedzą, że wszystko, co uda im się zebrać, zostanie przekazane na deklarowany cel. To zaufanie dla nich samych jest ważne i można rzec, że dodaje im skrzydeł.
- Spotykamy się z dużą sympatią ludzi, którzy dziękują nam za to, że to robimy, i mówią, że za nas się modlą. W akcję dla Dominika zaangażowało się bardzo wiele osób z naszej parafii - mówią młodzi wolontariusze. I chociaż w czasie takiego wydarzenia pojawia się zmęczenie, to, jak przyznają, przeważa satysfakcja, gdy uda się zebrać odpowiednią kwotę, która może komuś pomóc.
Jak zauważa ks. Mateusz, ta działalność łączy i integruje ludzi nie tylko w wymiarze parafialnym. - Golub-Dobrzyń ma specyficzne położenie. Jesteśmy w takim trójkącie na granicy trzech diecezji: płockiej, toruńskiej i włocławskiej. I tak naprawdę nie ma tu "rejonizacji" w pomaganiu, to znaczy czegoś takiego, że „pomagamy tylko osobom z naszej diecezji”. Ci, którzy chcą pomóc, pomogą bez względu na to, do jakiej diecezji, czy parafii należą. Ludzie przywożą pączki i ciasta czasem z miejscowości oddalonych o 20 km - mówi duszpasterz.
W Wielkim Poście Dekanalne Centrum Wolontariatu ŚDM w parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej również nie będzie zasypiać gruszek w popiele… Wolontariusze włączają się także w duszpasterskie inicjatywy, organizują lokalną Ekstremalną Drogę Krzyżową, a w Niedzielę Palmową będą sprzedawać własnoręcznie zrobione palmy wielkanocne. Jaki będzie cel zbiórki? Już otrzymali kilka próśb o pomoc, i muszą teraz podjąć decyzję, gdzie ta pomoc jest najpilniejsza. - To dla nas duża odpowiedzialność - przyznaje Anna Szynkiewicz.
Aby robić coś dla innych, trzeba też zadbać o siebie. Dlatego wolontariusze mają już zaplanowaną rekreację i wspólny wyjazd do kina.
am