Czy śmiertelna choroba może coś uleczyć, a pogrzeb stać się bardziej świętem niż ostatnim pożegnaniem?
O zmarłej w płockim szpitalu w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia Małgorzacie nikt nie mówi w Wojsku Gedeona inaczej niż Gosia, Gosieńka. Nikt też nie spodziewał się, że jej ostatnie zmagania z chorobą tak zjednoczą tę grupę i sprawią, że w czasie przedświątecznego pośpiechu spontanicznie, z własnej woli jej członkowie podejmą dyżury przy łóżku Małgorzaty. Ten czas okazał się bezcenną lekcją, którą, jak mówią, trzeba się dzielić.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agnieszka Małecka