Bardzo wielu uczestników zgromadziła piąta edycja Orszaku Trzech Króli w mieście nad Łydynią.
Obyśmy nie zamykali swych serc przed Bogiem, który do nas przychodzi – zachęcał przed rozpoczęciem kolędowego marszu ks. kan. Zbigniew Adamowski, proboszcz ciechanowskiej fary.
Zgromadzeni na Placu Jana Pawła II obejrzeli bożonarodzeniową scenkę wprowadzającą w charakter wydarzenie, którą przygotowali członkowie Stowarzyszenia "Pozytywni historycznie". Następnie wyruszył orszak, w którym za trzema królami jadącymi na koniach, wędrowało kilkaset osób ze śpiewem kolęd. Prowadził ich trzymający gwiazdę niepełnosprawny harcerz jadący na wózku. W kościele farnym przyjęły ich rozśpiewane schola i chór parafialny. Na miejskim placu i w kościele liturgię uświetniła gra Orkiestry Dętej OSP w Ciechanowie.
- Nie traćmy wiary w dobro, które jest w człowieku. Nie traćmy wiary w Boga, który się objawia. Aby Go przyjąć, trzeba opuścić coś ze swego, z miłości własnej i swych argumentów, aby stać się podobnym do ewangelicznych mędrców szukających Pana - mówił w homilii ks. Michał Podgórski, wikariusz parafii farnej.
W podobnym orszaku w parafii pw. św. Piotra Apostoła wziął udział biskup Mirosław Milewski. On również przewodniczył Mszy św. i wygłosił homilię. - Mędrcom ze Wschodu bardzo zależało na tym, aby znaleźć Jezusa. Gdyby posiadali GPS-y, pewnie wpisaliby: "Nowonarodzony Król żydowski, Mesjasz". Gwiazda doprowadziła ich do wyjątkowego Króla, który przez tysiąclecia był zapowiadany przez proroków, upragniony i wytęskniony. W nasz „życiowy GPS” wpisujmy "Bóg"! Robiąc właśnie tak, trafimy do Betlejem i spotkamy narodzonego tam Jezusa. Stąd też w uroczystość Objawienia Pańskiego, w dzień boskiej Epifanii, postawmy pytania nieobojętne: czy rzeczywiście w naszym życiu chcemy dotrzeć do Boga, czy Go szukamy, czy wybieramy drogi prowadzące do Zbawiciela świata, a w konsekwencji do nieba? - mówił biskup.
Odwołując się do osoby i myśli zmarłego papieża seniora Benedykta XVI. - Zapytany kiedyś, ile jest dróg, które prowadzą do Boga, odpowiedział: "Tyle, ilu ludzi". Każdy z nas ma swoją ścieżkę. Niech przykład i wytrwałość Trzech Mędrców ze Wschodu, którzy odnaleźli Jezusa, pomimo zawirowań i przeciwności życiowych, będzie dla nas umocnieniem w naszym wędrowaniu - powiedział.