Do parafii św. Wojciecha zostały wprowadzone relikwie bł. kard. Stefana Wyszyńskiego.
Relikwie bł. Prymasa Tysiąclecia wprowadził do przasnyskiej fary bp Roman Marcinkowski, który przewodniczył także uroczystej Mszy św. w Niedzielę Gaudete.
Witając księdza biskupa, proboszcz parafii św. Wojciecha ks. Andrzej Maciejewski przypomniał, że bł. kard. Wyszyński gościł w przasnyskiej farze w sierpniu 1967 roku. Odprawił wtedy Mszę św. i wygłosił kazanie. W Eucharystii, jak czytamy w kronice parafialnej, uczestniczyły nieprzebrane tłumy w świątyni i na zewnątrz. – Dzisiaj, po 55 latach, ksiądz prymas wraca w relikwiach do naszej świątyni – zauważył ks. Maciejewski.
W homilii bp Roman zwrócił uwagę, że doczekaliśmy takich czasów, w których rodzina, stanowiąca fundament życia człowieka, jest bardzo zagrożona. Coraz więcej rodzin i małżeństw w Polsce przeżywa głęboki kryzys albo się rozpada. – Dramatem jest także i to, że atakowane są i podważane same instytucje małżeństwa i rodziny oraz naturalny i obiektywny porządek, na którym one się opierają. Nie zawaham się powiedzieć, że w naszych czasach małżeństwo i rodzina stały się obszarem wojny cywilizacyjnej – akcentował biskup senior. Wymienił takie zagrożenia, jak m.in. niedojrzałe zawieranie małżeństw, tzw. wolne związki, połączone z dobrowolną rezygnacją z korzystania z sakramentów, łatwość uzyskiwania rozwodów, pijaństwo, narkotyki, prostytucja, pornografia. Pojawiają się również bardzo niebezpieczne zagrożenia ideologiczne. – Jeśli w niektórych państwach dzisiaj mamy już nie mówić: moja mamo, mój tato, tylko rodzic pierwszy, rodzic drugi, to o co tu chodzi? Czemu się wstydzimy? Czy dziecko nie ma prawa do mamy? – pytał kaznodzieja. – Pan Jezus mógł przyjść na świat w różny sposób. Bóg jest nieograniczony w swoich możliwościach, ale przyszedł do nas na świat przez rodzinę i wychował się w rodzinie – nauczał ksiądz biskup.
Hierarcha przytoczył również kilka fragmentów nauczania bł. kard. Wyszyńskiego o rodzinie. – Prymas Tysiąclecia zachęca nas byśmy tego, co jest największym dobrem dla życia narodowego, uczyli się od wrogów – zauważył bp Roman. W jednej z zacytowanych fragmentów swojego kazania bł. kard. Wyszyński nauczał: "Wrogowie wiedzą, co narodowi służy, a co mu szkodzi. I jeśli chcą mu szkodzić – niszczą to, co mu pomaga. Dlatego też najeźdźcy zawsze niszczyli Kościół. Wrogów naszego narodu poznajemy po tym, jak się odnoszą do Boga i do moralności chrześcijańskiej. Umieją oni ocenić sens tej moralności dla nas, wiedzą, że jest ona siłą i mocą narodu, że najlepiej służy jego bytowi, całości i jedności. I dlatego chcąc zniszczyć naród, niszczą jego wiarę i moralność chrześcijańską. Uczmy się, najmilsi, od wrogów doceniania tego, co najlepiej służy wolności i trwałości".
Bp Marcinkowski podkreślił, że podstawą rodziny jest trwałe, kochające się i wierne sobie małżeństwo, które nie jest wynikiem jakiegoś przypadku, działania sił przyrody, ale zostało mądrze i opatrznościowo ustanowione przez Pana Boga, by urzeczywistniać w ludziach stwórczą miłość. Stwórca dołączył też receptę na małżeństwo, czyli swoistą instrukcję obsługi, która jest zawarta w Dekalogu.
– Siła rodziny tkwi w tym, że jest to jedyne środowisko, które posiada wszystkie warunki do wychowania dzieci do wartości. Poza rodziną można wyhodować człowieka, natomiast wychować go do wartości nie można. Tak niezastąpiona jest rodzina, tak ją Bóg usytuował. Odejście od Boga wiąże się z rozpadem rodziny. Zniszczeniem małżeństwa i rodziny jest mocno związane z praktycznym odejściem w życiu od przykazań. Jeśli uda się siłom zła zniszczyć rodzinę, to świat ulegnie samozagładzie – ostrzegał kaznodzieja.
Wprowadzone do przasnyskiej fary relikwie bł. Stefana kardynała Wyszyńskiego zostały umieszczone w pięknym relikwiarzu, opatrzonym jego zawołaniem biskupim: "Soli Deo", czyli "Samemu Bogu". W parafii św. Wojciecha są już relikwie innych wyniesionych do chwały ołtarzy osób, m.in. św. Stanisława Kostki, św. Jana Pawła II, św. s. Faustyny Kowalskiej i bł. ks. Michała Sopoćki.
Wojciech Ostrowski