W Ciechanowie od 8 grudnia rusza wieczysta adoracja Najświętszego Sakramentu. Adres, który warto zapamiętać, to ul. św. Maksymiliana Marii Kolbego 39, w parafii pw. Matki Bożej Fatimskiej.
W to dzieło zaangażowało się ponad 300 osób, przede wszystkim świeckich. Jak podkreślił sam biskup płocki w swym pierwszym liście pasterskim, "jest to inicjatywa oddolna ludzi świeckich, którzy wraz z kapłanami podjęli się przygotowania tego pięknego dzieła". I dodał: "Od dnia 8 grudnia w Ciechanowie dzień i noc będzie trwała modlitwa przed Jezusem Eucharystycznym. Proszę, pamiętajcie o mnie, modląc się w tym miejscu".
Uroczystej liturgii w kościele pw. św. Jana Pawła II w uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP o godz. 19 będzie przewodniczył biskup płocki, on również poprowadzi procesję eucharystyczną do kaplicy adoracji i jako pierwszy wpisze się do księgi osób adorujących Najświętszy Sakrament.
Droga do tego duchowego dzieła wiodła przez zawierzenie i świadectwo. Także uroczystość inauguracji kaplicy została poprzedzona 33-dniowymi rekolekcjami "Zawierzenie 33", a 8 grudnia jego uczestnicy dokonają aktu zawierzenia się Jezusowi przez ręce Maryi. - Najpierw było wielkie pragnienie wielu osób, które w tej intencji podejmowały modlitwy i post. Chcieliśmy jednak rozeznać, czy jest w tym wola Boża, pytaliśmy więc kapłanów z naszego miasta, prosiliśmy o błogosławieństwo biskupa, spotykaliśmy się z osobami z fundacji "Tota Tua" i "Adoremus te Christe". Te pragnienia i inicjatywy zawierzyliśmy przede wszystkim Maryi. I od zawierzenia wszystko się zaczęło, a co było wcześniej niemożliwe, zaczęło się spełniać - opowiadają Marta i Czarek Olszewscy.
Misje ewangelizacyjne i głoszone świadectwa w parafiach miasta i okolic przyniosły owoce: 168 godzin w tygodniu wypełniło się osobami, które zadeklarowały swą gotowość do podjęcia adoracji, wieczorami jest po kilka osób, zaś ok. 50 osób jest na tzw. liście rezerwowej, aby w razie potrzeby podjąć godzinną adorację. Łącznie w dzieło zaangażowało się ponad 300 osób, ale, jak podkreślają organizatorzy, ta lista będzie zawsze otwarta. - Chodzi bowiem o to, żeby przychodzący do kaplicy, jeśli to możliwe, zabierali ze sobą kogoś jeszcze. To może być niezwykła szansa także dla ludzi młodych, a może wątpiących. Są na to przykłady, jak jedna godzina takiej modlitwy nawróciła czyjeś serce - opowiada Cezary Olszewski.
- Dla nas to miejsce wzywa do odpowiedzialności, aby Jezus nigdy nie był sam. Wzywa także do ewangelizacji, aby doprosić do swojej modlitwy kogoś drugiego - dodają państwo Olszewscy.