- Pamiętajcie o męczennikach z Gostynina! Pamiętajcie o księdzu proboszczu Apolinarym Kaczyńskim, wiekowym i schorowanym, uwiezionym przez Niemców, i o jego trzech niezwykłych wikariuszach - apelował 2 grudnia w parafii pw. św. Marcina bp Mirosław Milewski.
Po raz pierwszy w najstarszej gostynińskiej parafii odprawiono Mszę św. o beatyfikację księży męczenników II wojny światowej. Liturgii przewodniczył bp Milewski. - Trzej wikariusze, gdy ich proboszcza uwięziono, nie zastanawiali się długo: zgłosili się do więzienia, aby poświęcić swoją wolność w zamian za uwolnienie ks. Kaczyńskiego. Jak sklasyfikować decyzję wikariuszy? "Ofiarowali się", "poświęcili"... To był akt oddania życia za życie. Wzięli na poważnie słowa o tym, żeby wziąć swój krzyż i naśladować Chrystusa, który przecież "dał swoje życie na okup za wielu" (Mk 10,45) - mówił w homilii bp Mirosław. - Z serca dziękuję wam za to, że nie chcecie o nich zapomnieć i że pamięć o wikariuszach, którzy potrafili oddać życie za swojego proboszcza, jest tu tak bardzo żywa!
- Wracamy dziś myślą, pamięcią i modlitwą do tamtych bolesnych dni, do tamtych osób. Ktoś powie może: "Przecież to było tak dawno. To niepotrzebna martyrologia. Trzeba patrzeć w przyszłość". Nie zgódźcie się z tym! - mówił biskup i nawiązał do słów bł. kard. Stefana Wyszyńskiego: "Naród, który traci pamięć, przestaje być narodem - staje się jedynie zbiorem ludzi czasowo zajmujących dane terytorium (...). Naród bez dziejów, bez historii, bez przeszłości staje się wkrótce narodem bez ziemi, narodem bezdomnym, bez przyszłości".
Nawiązując do trwającego Adwentu, stwierdził, że męczennicy z Gostynina "mogą być najlepszymi drogowskazami, bo dali świadectwo wiary w Boga, na jakie stać niewielu ludzi". - Droga siostro, drogi bracie! Patrząc na ich postawę, nie zmarnuj Adwentu, nie "prześpij go", nie przeżyj w duchowej pustce i zabieganiu jedynie o sprawy doczesne - zachęcał hierarcha.
Liturgia z bp. Milewskim została poprzedzona nabożeństwem Drogi Krzyżowej. 1 grudnia mięły 83 lata od męczeńskiej śmierci trzech księży wikariuszy z Gostynina w lesie k. Woli Łąckiej.