Za nami astronomiczny spektakl - częściowe zaćmienie słońca. Do wspólnego oglądania tego zjawiska zaprosili pasjonatów obserwacji nieba członkowie Płońskiego Koła Miłośników Astronomii im. Jana Walerego Jędrzejewicza.
Wybitny płońszczanin, a zarazem patron koła - astronom i lekarz Jan Walery Jędrzejewicz, autor podręcznika "Kosmografia", przed stu laty wyruszył do Wilna na obserwację całkowitego zaćmienia słońca, ale warunki pogodowe pokrzyżowały jego plany. Współcześni obserwatorzy mieli więcej szczęścia. Tarcza słoneczna, zasłonięta częściowo przez księżyc, była widoczna chwilami nawet gołym okiem, gdy przesłaniały ją chmury. Ale najlepiej takie obserwacje prowadzić za pomocą odpowiednich narzędzi i filtrów bezpiecznych dla ludzkiego oka.
Taką okazję stworzyli dla chętnych pasjonaci astronomii z Płońska. Kto pojawił się między godziną 11.00 a 14.00, czyli mniej więcej w trakcie trwania zaćmienia, na tarasie płońskiego MCK-u mógł spojrzeć na tarczę słoneczną przez lunetę wyposażoną w odpowiedni filtr, albo przez specjalne okulary. Dla Adama Derdzikowskiego, opiekuna koła, to już 8 lub może nawet 10 z kolei obserwowane częściowe zaćmienie słońca, ale każde ma znaczenie.
- To jest zjawisko, które ludzkość obserwuje od tysięcy lat. Uczestniczymy więc w bardzo długiej tradycji. Musimy też pamiętać, że początki astronomii obliczeniowej wiążą się właśnie z obserwacją zaćmień. Ludzkość już bardzo dawno temu wiedziała, że one występują w cyklach - opowiadał podczas obserwacji. Takie wydarzenie może być dobrą okazją, by zainteresować młodych ludzi astronomią.
- To spektakularne zjawisko. Ono dość długo trwa, więc nawet jeśli jest kiepska pogoda, to jest szansa, że zobaczymy kawałek zaćmienia - wyjaśniał miłośnik i popularyzator astronomii w Płońsku. Na obserwację zaćmienia do płońskiego MCK-u przyszli m.in. uczniowie kilku klas ze Szkoły Podstawowej nr 2 im. Jana Walerego Jędrzejewicza. Z możliwości obejrzenia zjawiska przez lunetę skorzystała też mieszkanka Płońska, która pamięta zaćmienie całkowite z roku 1954. - Te plamki, które widzimy, to nie jest zanieczyszczony obiektyw, ale one są autentycznie na słońcu - zwracał uwagę A. Derdzikowski.
Zdaniem opiekuna płońskiego koła astronomicznego nie trzeba być posiadaczem drogiego sprzętu, żeby zacząć swoją przygodę z astronomią. Pierwszym krokiem może być po prostu spojrzenie w niebo. - Większość osób taką pasję zaczyna w młodym wieku. Na przykład, gdy widzi się bardzo ciemne niebo gdzieś na wsi, lub w górach. Trzeba najpierw spojrzeć w niebo i zobaczyć, jakie ono jest niesamowite. Nie jest to hobby bardzo kosztowne i można je uprawiać bez drogiego sprzętu. Na przykład oglądanie roju Perseidów - to można robić gołym okiem. Kładziemy się gdzieś w ciemnych miejscu i oglądamy meteory. Możemy je nawet policzyć. Są na świecie instytucje, które zbierają informacje o ilości meteorów. A to może zrobić również amator - zwraca uwagę Adam Derdzikowski.
Obserwacja częściowego zaćmienia (do nieco ponad 40 proc. tarczy słonecznej), które było widoczne w Polsce we wtorek, to nie pierwsza obserwacja zjawiska astronomicznego, zorganizowana przez Płońskie Koło Miłośników Astronomii im. Jana Walerego Jędrzejewicza. Koło spotyka się też regularnie, co wtorek w godz. 18-19.30 w MCK (s. 29).
- Na nasze spotkania może przychodzić każdy, nie trzeba się zapisywać, nie ma też żadnych opłat. Jeśli ktoś ma okazję przychodzić co tydzień, to jeszcze lepiej. Cały czas staramy się przede wszystkim czymś zaciekawić, rozmawiać, dowiadywać się czegoś nowego. Każdy ma prawo zaproponować też jakiś temat, nie tylko dotyczący astronomii, bo ostatnio mamy też do czynienia ze skamielinami - zachęca A. Derdzikowski.
Zdaniem płońskiego popularyzatora astronomii, to bardzo ciekawa i ważna dziedzina wiedzy, która daje nam wyobrażenie, w makroskali, w jakim środowisku żyjemy, a także uświadamia nam konsekwencje i niebezpieczeństwa, których źródłem może być kosmos. - Nadal astronomia ma duże zastosowanie. Aby ludzi wysłać na księżyc, wymyślono bardzo wiele różnych technologii, które są do dzisiaj wykorzystywane i rozpowszechnione. Na przykład pierwsze zegarki elektroniczne powstały z myślą o astronautach - przypomina.
am