Myśliwi i leśnicy z okręgu uczcili swojego patrona podczas II Hubertusa organizowanego nad Łydynią.
Uroczystości organizowane 15 października przez Zarząd Okręgowy Polskiego Związku Łowieckiego w Ciechanowie rozpoczęły się od Mszy św., której w ciechanowskiej parafii św. Józefa przewodniczył bp Piotr Libera. W nawiązaniu do liturgii słowa biskup przypominał łowieckiej społeczności, tak licznie zgromadzonej w kościele farnym o myśliwskim dekalogu i "światłych oczach serca". - Pielęgnując, rozwijając pasję łowiectwa, starajcie się rozwijać i pielęgnować także wasze sumienie. Zapytacie, co to znaczy w praktyce? Odpowiadając najkrócej: to zło nazywać złem, a dobro dobrem. (…) Gdy oddajesz strzał, musisz mieć w lunecie pełne światło, lecz równie ważne jest światło twego serca. Wchodząc w łowisko, pamiętaj, że jesteś tu gościem. Bóg jest tu Panem i Gospodarzem. Żeby to dostrzec, potrzebujesz właśnie owych "światłych oczu serca" - mówił w homilii bp Libera.
Po zakończonej Eucharystii korowód pocztów sztandarowych i delegacji przemaszerował przed budynek Powiatowego Centrum Kultury i Sztuki w Ciechanowie, gdzie w ramach pikniku ekologicznego czekały stoiska z lokalnymi i myśliwskimi przysmakami, gry oraz zabawy edukacyjne nawiązujące do zagadnień dotyczących gospodarki łowieckiej i ochrony przyrody. Spotkanie było także okazją do wręczenia odznaczeń myśliwskich i przyjęcia ślubowania od nowych kolegów. - Myślę, że stan etyki myśliwskiej w okręgu jest dobry. Powiedziałem im kiedyś, że bałbym się myśliwego, który nie boi się Boga. Dlatego staramy się, żeby Pan Bóg był obecny w tej naszej społeczności. Chciałbym, aby myśliwi potrafili okazywać wdzięczność za to, co mają, ale także byli uważni, aby nie deptać piękna tego świata, który został nam podarowany. Szanujmy to, co otrzymaliśmy, aby posłużyło także następnym pokoleniom – opowiadał ks. kan. Krzysztof Kozłowski, duszpasterz myśliwych w diecezji płockiej.
Wydarzenie honorowym patronatem objął Rafał Romanowski, wiceminister rolnictwa.