Nowy numer 18/2024 Archiwum

Jak dobrze ulepione naczynie

Nie jest łatwo odbudowywać dzieła duszpasterskie po pandemii, 
ale warto walczyć o oazę, przekonują 
jej nowy moderator i animatorzy.

Przed wakacjami Ruch Światło−Życie w naszej diecezji rozpoczął spotkania kerygmatyczne z kandydatami do bierzmowania w różnych parafiach. Chętnych ośrodków nie brakuje i na razie ich kalendarz jest wypełniony do końca listopada. Ale nie jest słodko, jak przyznają młodzi oazowicze. − Chyba największym problemem jest to, że jedziemy w niewielkiej grupie, a tam jest 50 osób albo nawet więcej. Nastawienie młodzieży jest naprawdę bardzo różne, zwykle w stylu: „Ksiądz mi tu kazał przyjść po podpis w indeksie…”. My jednak musimy to przyjąć i nie robić nic na siłę. Jest ich dużo, ale my mamy moc w postaci obecności Ducha Świętego… − uśmiecha się Agata Zawadzka z okolic Płocka, która niedawno rozpoczęła studia w Łodzi. Marcin Lewandowski z płockiej parafii na Cholerce przyznaje, że to dla nich duże zderzenie w porównaniu ze wspólnotą oazową, ale i lekcja pokory. − Trudnością jest to, że w trakcie jednorazowego spotkania nie możemy zbudować wzajemnych relacji. Jednak warto to robić, nawet jeśli tylko w jednej osobie coś drgnie − uważa Marcin. I faktycznie takie rzeczy się zdarzają. Na przykład po jednym spotkaniu trzy osoby spośród przyszłych bierzmowanych pojechały na oazę wakacyjną.

Dostępne jest 30% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy