Życie sięga dalej

- Towarzyszenie chorym, zbolałym na duszy i ciele, w milczeniu, bliskości i w braterskim uścisku jest oznaką prawdziwej kultury ludzkiej i chrześcijańskiej - powiedział bp Roman Marcinkowski w homilii podczas pochówku dzieci zmarłych przed narodzeniem w Płocku.

Już po raz dziesiąty na płockim cmentarzu zabytkowym przy ul. Kobylińskiego złożono do wspólnego grobu dzieci utraconych szczątki maleństw, których życie zakończyło się jeszcze w łonie ich mam, w wyniku poronienia. Pochówek odbył się wczoraj, czyli w wigilię Dnia Dziecka Utraconego, który obchodzony jest 15 października.

W czasie tej kameralnej, wzruszającej uroczystości pożegnano 27 dzieci, w tym siedemnaścioro zmarłych w Szpitalu Świętej Trójcy oraz dziesięcioro, które zmarły w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym na Winiarach. Mszy św. pogrzebowej w kaplicy Najświętszego Serca Jezusowego na cmentarzu katolickim przy ul. Kobylińskiego przewodniczył bp Roman Marcinkowski. Liturgię koncelebrowali: ks. dr Jarosław Kamiński, proboszcz parafii farnej w Płocku oraz ks. dr Wojciech Kućko, diecezjalny duszpasterz rodzin.

- Nasza obecność tutaj to wyraz braterstwa wobec rodziców zmarłych dzieci i ich bliskich. Braterstwo w duchu chrześcijańskim to również inna postawa, którą reprezentowała św. Joanna Beretta Molla, urodzona 100 lat temu matka, lekarka, która troszczyła się o życie ludzkie, a zwłaszcza o życie dzieci nienarodzonych. Była gotowa poświęcić własne życie, by uratować córkę. Polecamy dzisiaj te zmarłe dzieci i ich bliskich. Kościół uczy nas, że żyją one w Bogu - powiedział na początku Mszy św. ks. W. Kućko.

W homilii bp Roman Marcinkowski nawiązał do czytanego w czasie liturgii fragmentu Ewangelii o wskrzeszeniu młodzieńca z Nain. - Dzisiejsza Ewangelia uświadamia nam, że ponad śmiercią jest jeszcze Ktoś, że życie sięga dalej w jakiś niedostępny naszemu doświadczeniu obszar istnienia. Ten cud wskrzeszenia uczy nas, że życie ma wielką wartość, że jest darem Boga, i nie można nam tego życia zmarnować, ani narazić się na jego utratę. Bo to Bóg jest jedynym Panem życia - mówił biskup senior diecezji płockiej.

W homilii wspomniał też o niebezpieczeństwie śmierci duchowej, która może dotknąć człowieka fizycznie zdrowego i nie doświadczającego w życiu trudności, czy niepowodzeń. Podkreślił też, że jako chrześcijanie powinniśmy stawać obok chorych, zbolałych, tak jak czynił to Jezus. - Być z nimi w milczeniu, w bliskości, w braterskim uścisku, ze znakami miłości dla nich - jest świadectwem prawdziwej kultury ludzkiej i chrześcijańskiej. Służenie z troską i miłością potrzebującym sprawia, że stajemy się coraz bardziej pełnymi ludźmi - akcentował bp Roman Marcinkowski.

Na zakończenie homilii przytoczył świadectwo matki - Anny z Lublina, która również straciła dziecko tuż przed przewidywanym porodem. Kobieta, opisując swoją historię, wskazała to, co bardzo jej pomogło w tym trudnym czasie - wspaniałą postawę położnych i lekarzy, a przede wszystkim wsparcie innych matek po stracie dziecka. - "Dostałam od nich mnóstwo ciepła i konkretnych wskazówek. To bardzo pomogło. Nikt nie mówił mi słów bez sensu, w rodzaju "może dobrze, że tak się stało" - wybrzmiało w przytoczonym świadectwie. Dzięki takiej pomocy kobieta sama mogła stać się oparciem dla swojej rodziny. Przekonała się, że żałobę każdy przechodzi po swojemu, ale nie jest sam w tej drodze.

Po Mszy św. kondukt przeszedł na cmentarz zabytkowy do grobu dzieci zmarłych przed narodzeniem, w którym po modlitwie złożono urnę z prochami 27 maleństw. Organizatorami tego wydarzenia było Duszpasterstwo Rodzin Diecezji Płockiej, Stowarzyszenie Rodzin Katolickich (jego członkowie poprowadzili Różaniec w intencji dzieci i ich bliskich, oraz włączyli się w oprawę liturgii) a także parafia św. Bartłomieja w Płocku. Pochówek dzieci zmarłych przed narodzeniem możliwy był dzięki zaangażowaniu odpowiednich instytucji: płockich szpitali, MOPS-u oraz przedsiębiorstwa pogrzebowego S. Frydrysiaka.

Płocki pomnik - grób dzieci utraconych powstał w 2013 r. jako pierwszy w naszej diecezji. W jego powstanie zaangażowany był ks. Jarosław Kamiński, który jeszcze jako diecezjalny duszpasterz rodzin podjął kwestię pochówków takich dzieci na forum diecezjalnym.

Podobne pogrzeby i modlitwy odbywają się w tych dniach również w innych miejscach naszej diecezji, tam gdzie powstały pomniki lub grobowce dzieci zmarłych w łonie swoich mam.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

am