Były ataki i kontrataki, nie milkła karabinowa palba, a ranni i zabici padali co chwila na ziemię. Na szczęście była to tylko inscenizacja potyczki między polskimi żołnierzami a bolszewikami z wojny 1920 r.
Piknik historyczny, pierwszy taki w gminie Regimin, odbył się w ostatnią niedzielę w parku podworskim w Klicach, obok dawnego dworu znanych na północnym Mazowszu - i chyba nie tylko - rodzin Bojanowskich i Mościckich. W rolę polskich i bolszewickich żołnierzy wcieliło się kilkudziesięciu rekonstruktorów ze Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej 79. Pułku Piechoty Strzelców Słonimskich im. Hetmana Lwa Sapiechy, Grupy Rekonstrukcji Historycznej 14. Pułku Strzelców Syberyjskich, Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej 40. Pułku Piechoty, Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej "Na Posterunku" i Grupy Historycznej "Zgrupowanie Radosław". Jako polscy wieśniacy wystąpili członkowie Grupy Cywile Mława.
Bolszewicy zajęli polską wieś, z której wcześniej wycofali się nasi żołnierze. Ograbili i poranili mieszkańców, i musieli stawić czoła kontratakującym żołnierzom Wojska Polskiego. Wieś przechodziła kilka razy z rąk do rąk, ale ostatecznie, tak jak przed 122 laty, wygraliśmy. - To żywa lekcja historii i patriotycznego wychowania zwłaszcza dla młodych ludzi – komentowała wójt gminy Regimin Mariola Kołakowska.
Organizatorem pikniku było Stowarzyszenie Historyczne Północnego Mazowsza, któremu niedawno Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa przekazał zagrożony zniszczeniem dworek w Klicach. Wydarzenie wsparli m.in.: Fundacja KGHM Polska Miedź, Instytut Pamięci Narodowej, wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Rafał Romanowski, Urząd Gminy w Regiminie. Po walce odbył się koncert pieśni żołnierskich, a dla uczestników bardzo smaczny poczęstunek przygotowały panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Klicach.
Należy dodać, że w ostatnim czasie Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa oficjalnie przekazał Zespół Dworko-Parkowy w Klicach na rzecz Stowarzyszenia Historycznego Mazowsza Północnego. - W przyszłości obiekt przeznaczony będzie do działań społecznych, uwzględniając historię, kulturę oraz działania poprzednich mieszkańców. W bezpośrednim otoczeniu dworu powstaną strefy ogrodowe oraz strefa relaksu. Planowane jest również powiększenie powierzchni obecnego stawu oraz zagospodarowanie jego brzegu do celów rekreacyjnych – poinformowała w mediach społecznościowych wójt gminy Regimin.
Jak pisał Piotr Libicki w publikacji "Dwory i Pałace wiejskie na Mazowszu" (wydawnictwo Rebis), "w końcu XVIII wieku Klice były własnością Bromirskich, w tym w 1783 roku sędziego kapturowego Józefa Bromirskiego lub sędziego grodzkiego zakrzewskiego Kazimierza Bromirskiego. W XX wieku w rękach Bojanowskich, w tym w 1909 roku i pod koniec lat dwudziestych Michała Bojanowskiego. Majątek liczył wówczas 441 hektarów. Michał Bojanowski (1865–1932) był posłem na Sejm Ustawodawczy, senatorem RP w latach 1922–1928 z ramienia Stronnictwa Narodowego. Bojanowscy pozostawali właścicielami Klic do końca. Szymon Bojanowski (ur. 1902), syn Michała Bojanowskiego właściciela Klic, ppor. piechoty Wojska Polskiego, został zamordowany przez Rosjan w Katyniu w 1940 roku. Pierwotny dwór nie zachował się. Nowsze skrzydło u progu ruiny".
Marek Szyperski