- Mamy ciągle zadziwiać się tym, że uprawiana przez człowieka ziemia jest nieustannie matką rodzącą plony - mówił podczas niedzielnego odpustu i dożynek w Sanktuarium Matki Bożej Żuromińskiej bp Mirosław Milewski.
Dający się we znaki silny wiatr nie przeszkodził wczoraj wielu grupom pielgrzymkowym, które pod duchową opieką duszpasterzy dotarły do Żuromina na uroczystą sumę pieszo, lub rowerami z okolicznych parafii. - Cieszymy się, że jak co roku przybywacie tu w różny sposób i nie szczędzicie wysiłku, by przybyć do naszego sanktuarium - zauważył proboszcz tutejszej parafii św. Antoniego ks. kan. Tomasz Kadziński, który przedstawił długą listę grup pątniczych.
A były to piesze pielgrzymki z parafii: w Lutocinie, Dąbrowie, Lipowcu, Niechłoninie, Zieluniu, Syberii, Bieżuniu, Sarnowie, Szreńsku, Zielonej, Poniatowie, Chamsku, Lubowidzu, Kuczborku i Dłutowie. Wśród najliczniejszych były te z Lutocina - 150 osób, Bieżunia - 160 osób i Zielonej - aż 172 osoby. Na uroczystości odpustowo - dożynkowe przyjechali do sanktuarium w Żurominie także rowerzyści - z Dobrzynia nad Drwęcą i po raz pierwszy - z Gruduska. Obecni byli także, już nie po raz pierwszy w Żurominie, motocykliści.
W to dekanalne święto plonów przy sanktuarium ustawiono szpaler wieńców dożynkowych z dekanatu żuromińskiego, a przy ołtarzu można było podziwiać okazały wieniec od Starostwa Powiatowego w Żurominie. Podczas dożynkowej Mszy św. chleby, wypieczone z tegorocznego ziarna, przekazali bp. Mirosławowi Milewskiemu, włodarzom miasta i powiatu w Żurominie starostowie tych dożynek Agnieszka i Krzysztof Wojtkowscy.
- Święto plonów w swej tradycji było i powinno pozostać także spojrzeniem w przeszłość, czasem zatrzymania się i refleksji. Dożynkowy dzień przypomina o trwałych wartościach kultywowanych przez środowisko rolnicze, do których należą szacunek dla rodziny i pracy, otwarcie na Boga, a w szczególności cześć dla Najświętszej Marii Panny, która wydała na świat najpiękniejszy owoc naszej ziemi, Zbawiciela ludzkości - zauważył w homilii przewodniczący liturgii bp Mirosław Milewski.
Hierarcha zwrócił uwagę, że nie można traktować ziemi jedynie jako własność, ale człowiek powinien wchodzić w jej tajemnicę. - Mamy ciągle zadziwiać się tym, że uprawiana przez człowieka ziemia jest nieustannie matką rodzącą plony. Że niemal każde wrzucone w nią ziarno przynosi swe wielokrotne pomnożenie. Że jest przez to naszą karmicielką. Że także ją, ziemię, musimy otaczać naszą miłością i troską – na wzór tego, jak to czynimy w stosunku do naszych rodzonych matek - akcentował w homilii bp M. Milewski.
Odnosząc się do obecnej sytuacji wojny za naszą wschodnią granicą, widma głodu w krajach afrykańskich, i niepewnej przyszłości podkreślił, że tak wymadlany w ostatnich miesiącach pokój może nastać tylko wtedy, gdy prawo Boże dotrze do ludzkich serc i zniszczy nienawiść. Prawdziwy pokój, mówił biskup pomocniczy naszej diecezji, nie jest tylko brakiem wojny, ale harmonią człowieka z Bogiem, harmonią między ludźmi i wreszcie - człowieka z naturą.
W święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny przypomniał, że Ona jest niejako transparentna i zawsze wskazuje nie na siebie, lecz na Boga. - Maryja pomaga nam, by wyjść lepszymi także z tego kryzysu, jakiego teraz doświadczamy. Powierzamy Jej troski, potrzeby i bolesne sytuacje, osobiste, rodzinne i narodowe - zachęcał podczas liturgii sprawowanej przy żuromińskim sanktuarium Maryjnym.
Ks. Tomasz Kadziński podziękował na zakończenie uroczystości wszystkich obecnym oraz osobom i instytucjom angażującym się w jej przygotowanie i zapewnienie porządku, w tym władzom miasta i powiatu, policji, straży miejskiej, druhom OSP, a także zespołom, które zapewniły oprawę muzyczną liturgii i procesji: orkiestrze dętej z Żuromina, chórowi Magnificat i zespołowi Amen.
am