Ten festiwal to dobrze zrównoważona dawka sensownej zabawy i duchowych drogowskazów.
W przyszłym roku miną trzy dekady od pierwszego Campo Bosco, którego adresem od lat jest klasztor salezjanów w Czerwińsku nad Wisłą. Ci, którzy wracają na campo po jakimś czasie, widzą zmiany. Chociaż to wciąż festiwal pod namiotami, to rośnie jego standard sanitarny, ale nie zmienia się klimat i troska organizatorów o ciekawą ofertę − konferencje, warsztaty, koncerty i czas na modlitwę. − Tu na pewno wszystko jest prowadzone głębiej i z myślą o nas, młodych − stwierdziła campowiczka Kinga, która przyjechała z Olsztyna.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agnieszka Małecka