W niedzielę 21 sierpnia bp Piotr Libera poświęcił chleb i wieńce dożynkowe, a zgromadzeni u stóp Matki Bożej Popowskiej rolnicy, plantatorzy i pszczelarze z diecezji dziękowali za tegoroczne plony i modlili się o pokój w ojczyźnie.
Tym razem diecezjalne dożynki odbyły się na wschodnich jej krańcach, w gminie Somianka, w parafii w Popowie Kościelnym n. Bugiem. Przedostatnia niedziela sierpnia nie skąpiła słońca. Piękniej w jego promieniach prezentowały się dożynkowe wieńce i dziękczynne kosze, które pobłogosławił bp Piotr Libera. – Rozpoczynamy od Eucharystii – dziękczynienia Panu Bogu, bo jest za co dziękować! – akcentował biskup w kazaniu.
– Trzeba umieć dziękować za całe bogactwo stworzenia, za każdą roślinę, za każdy kłos, za każde ziarno, za każde „Boże stworzenie” w waszych gospodarstwach – mówił. Zgromadzonym na modlitwie biskup przypominał, że sam Chrystus w głoszeniu Ewangelii nawiązywał do obrazów siewcy, gospodarza, zboża zwożonego do spichlerzy. – Nie szukał w filozofiach, w debatach, ale w prostej mądrości ziemi, pola, domu, winnicy, wymagającej pracowitości, obowiązkowości, szacunku dla życia. Zapamiętajcie te słowa waszego wieloletniego biskupa: bez szacunku do ojcowizny, do przekazanej przez naszych ojców mądrości ziemi, nie ma ojczyzny! Po prostu nie ma! W dniach tak niedaleko stąd toczącej się wojny, znowu doskonale to widać – mówił.
W uroczystościach wzięło udział ponad 30 delegacji z dekanatów i parafii diecezji. Misternie układane kompozycje z kłosów, ziaren, owoców czy warzyw przypominały o pracy rolnika, który zdany na Bożą łaskę pracuje na roli, troszcząc się o swoje plony. Hostie wyklejane z ziaren, zbożowe korony, kapliczki z wizerunkami Matki Bożej, a nawet św. Florian były, jak ludowe wota dziękczynienia za kolejny rok pracy. Niektóre, tak jak wieniec delegacji z Nasielska, miały także inną "pobożną" inspirację. – Sąsiadka ma starą książeczkę do nabożeństwa. Na kartach tego modlitewnika są obrazki i my na nich się właśnie wzorujemy. W tym roku nasz wieniec przedstawia baranka zapatrzonego w krzyż. Jest w tych obrazach dawna, ludowa pobożność – opowiada Zdzisław Rutkowski, sołtys miejscowości Kątne, która reprezentowała parafię pw. św. Wojciecha w Nasielsku.
- Młodym trzeba pokazywać naszą pracę, nasz trud - mówiła pani Hanna z Wielęcina, w dekanacie serockim. - Oni są otwarci, ciekawi ale ktoś musi im to pokazać, zainteresować ich dawnymi tradycjami. To jest nasze zadanie. Dlatego do wieńca dożynkowego chlebek upiekły młode dziewczyny, nie musiałam ich wcale namawiać – opowiada, wskazując na okrągły bochenek z maryjnym znakiem.
"Prośmy za przyczyną Matki Bożej, Matki Bożej Popowskiej, Matki Nadziei, aby ten przeniesiony do ołtarza chleb był sprawiedliwie dzielony dla potrzebujących, by go nikomu na naszym stole i na świecie nie brakowało, by nie brakowało wolności i pokoju pobratymczemu narodowi ukraińskiemu. Niech Matka Nadziei wspomaga nasze wołanie o szacunek dla polskiej wsi, dla wartości jej religijnej tradycji i kultury. I prośmy Ją dzisiaj szczególnie o zgodę w naszym Ojczystym Domu. Tak nam dopomóż Bóg i Jego Najświętsza Matka! "
Biskup Piotr Libera, Popowo Kościelne
Po Mszy św. dożynkowy korowód przeszedł na plac przy sanktuarium, gdzie starostowie uroczystości: Monika Garbacz z Jackowa Dolnego oraz Patryk Materski z Popowa Kościelnego, przekazali chleb na ręce wójta gminy Andrzeja Żołyńskiego, bp. Piotra Libery oraz ministra Henryka Kowalczyka, którzy podzielili go pomiędzy uczestnikami uroczystości. – To święto jest ważne nie tylko dla ludzi wsi, ale dla nas wszystkich, bo każdy korzysta z darów pracy ludzkich rąk. Niech dobry Bóg nam pobłogosławi, żeby nigdy nam tego chleba nie zabrakło. Takie spotkania wiążą ludzi z Panem Bogiem. Przypominają, że tak wiele w naszym życiu zależy od Bożej opatrzności. Dożynkowa Eucharystia była naszym dziękczynieniem i oby to nasze dziękczynienie, jak najczęściej płynęło w stronę Stwórcy– mówił ks. Marek Dyga, diecezjalny duszpasterz rolników.