Mocne duchowe przyciąganie: ku Jasnej Górze i innym sanktuariom, do pomocy innym ludziom, a nawet do misji - to doświadczenie osób, o których piszemy w najnowszym "Gościu".
Mija niemal pół roku, odkąd wybuchła wojna w Ukrainie. Gdy się zaczynał ten dramat, w jednej z pierwszych grup uchodźców zza wschodniej granicy były kobiety z dziećmi, które zatrzymały się u płockich mariawitów. Były przerażone tym, co się stało, przejęte o mężów i ojców, którzy pozostali w Ukrainie, aby walczyć. Jedna z nich trzymała obok siebie walizkę i w ogóle nie chciała jej rozpakować, bo powtarzała, że "przecież za kilka dni wojna się skończy" i najwyżej za tydzień ona wróci do domu. Tymczasem mija szósty miesiąc... Co się stało z tamtymi nadziejami i jakiej pomocy teraz potrzebują nasi pobratymcy? - piszemy na ss. VI-VII.
Basia Cendrowska z Płocka w październiku finalizuje studia z pedagogiki penitencjarno-sądowniczej na UMK w Toruniu i zaraz potem ma wyruszyć do Brazylii, gdzie w Salvador de Bahia znajduje się jeden z najdłużej funkcjonujących ośrodków międzynarodowej, katolickiej organizacji Domy Serca. Do Basi silnie przemówił ich charyzmat współczucia i pocieszenia, który wyraża się w prostej, bezinteresownej pomocy ludziom ubogim, cierpiącym, osamotnionym. O jej historii piszemy na s. V.
- Odkryłam to miejsce przed rokiem, dzięki synowej. W tym roku przyjechaliśmy na Drogę Krzyżową. To miejsce przyciąga. Ujmuje mnie to, że teren jest tak zadbany przez mieszkańców. Troszczą się o kościół, drewniane krzyże. I tak się w tym jednoczą. Dla mnie to ma wyjątkową wartość, bo ja na co dzień żyję w kraju protestanckim, w Norwegii. Współpracuję z Katarzyną Jakimowicz, lekarką, która wygrała proces w obronie klauzuli sumienia przed norweskim sądem odwoławczym. Tamten kraj jest pustynią, a my jesteśmy jak ziarno rzucone w ziemię. W Polsce widzę tę wiarę, gorliwość. Ja musiałam wyjechać na tę pustynię wiary, żeby zatęsknić za tym, jak tu, w Polsce, można w tej wierze wzrastać - powiedziała pani Krystyna, która wzięła udział w tegorocznych obchodach odpustowych w Drogiszce. Więcej na s. III.
W tym numerze piszemy również:
Zachęcamy również do oglądania galerii zdjęć, które towarzyszą naszym publikacjom.