Minęły już dwa tygodnie od spotkania młodych w Ciechanowie, ale ich świadectwa nie milkną. Sprawdziliśmy, co myślą o tamtym doświadczeniu.
Gościnne mury świątyni parafii Matki Bożej Fatimskiej dały młodzieży schronienie przed deszczem, a w zamian oni wypełnili je rozmowami, śpiewem i modlitwą – a obok tej modlitwy nie dało się przejść obojętnie. Od głośnego uwielbienia, okrzyków przez "oklaski dla Jezusa", aż po ciche szepty przy konfesjonałach.
I przy jednym z tych konfesjonałów spotkałam Damiana, który na "Wake up" przyjechał po raz pierwszy. - Muszę przyznać, że jest ciekawie. Podczas konferencji bardzo poruszyły mnie kwestie doświadczenia obecności Jezusa w naszym życiu. Otworzyło mi to oczy na pewne sprawy. Modlitwa wstawiennicza też była niesamowitym doświadczeniem, bo to młodzi modlą się za młodych. Przekonałem się dziś, że Duch Święty naprawdę nie ma względu na osoby. Bardzo mnie to umocniło. Nie doświadczyłem wcześniej takiej żywej wiary, nie byłem na takich spotkaniach. Ono mi uświadomiło, po co jest ta moja wiara, dlaczego warto wierzyć i dlaczego warto trzymać się blisko Jezusa. Chciałbym wracać tu po tę pewność i siłę, którą mam w sercu dzisiaj – opowiadał.
Idąc dalej udało się spotkać gościa z innej diecezji - Anię, która przyjechała z parafii Najświętszej Maryi Panny w Górze Kalwarii. Na pytanie, o to "jak jest?" cała się rozpromienia. - Jest wspaniale. Zdążyłam na najważniejszą część, czyli na Mszę św. Jestem z archidiecezji warszawskiej, ale bardzo chciałam tu być. U nas też było kiedyś Wojsko Gedeona i tak trafiłam na "Wake up". Mam tutaj już znajomych, wybieram się także na wakacyjne rekolekcje. Przy okazji takich spotkań jeszcze mocniej czuje się, że Jezus jest Zbawicielem, że jest dobry - opowiadała Anna.
Natalia przyjechała z krańca diecezji, od Matki Bożej Nadziei w Popowie Kościelnym, a podczas krótkiej wymiany zdań przekonywała, że to spotkanie jest dla niej ważne i bardzo potrzebne współczesnej młodzieży. - "Wake up" jest jak powiew świeżości i powiew Bożej miłości. To jest dobrze spędzony czas z rówieśnikami, z kapłanami i z najważniejszym – z Panem Jezusem – zapewniała nastolatka.
Byli też tacy, którzy przekonywali, że są tu "z przypadku". Od grupy dziewczyn przed kościołem można było usłyszeć, że nie są praktykujące, ale przyjechały, bo mama jednej z nich im "kazała". Dziewczyny te później weszły w kościele. Zostały na Mszy św. Czy zostaną na dłużej? Czyżby "Wake up" spełnił swoją rolę i poruszył ich serca? Czas pokaże.
Spotkania "Wake up" zainicjowała wspólnota Wojsko Gedeona działająca przy parafii p.w. Matki Bożej Fatimskiej w Ciechanowie, którą prowadził ks.Tomasz Dec, ówczesny wikariusz parafii. "Wake up" jest odpowiedzią na głosy młodych, którzy sami podpowiadali taką formę modlitewnego spotkania. - Wydarzenie organizujemy z myślą o młodych, ale tak naprawdę każdy może odnaleźć się w tej konwencji, wybierając treści, czy to z kazania, czy konferencji. My tylko dajemy przestrzeń, żeby Pan Bóg mógł działać, bo On chce spotkać każdego człowieka – tłumaczy ks. Dec.
W programie tegorocznego spotkania znalazły się m.in. uwielbienie, konferencja Michała Saja, adoracja Najświętszego Sakramentu, modlitwy wstawiennicze i Eucharystia pod przewodnictwem bp. Mirosława Milewskiego. Kazanie powiedział do młodych ks. Rafał Główczyński SDS, znany w mediach społecznościowych jako "Ksiądz z osiedla". O muzyczne zakończenie dnia zadbał zespół Mai Sowińskiej.