– Próbuję trafiać do serc młodych ludzi przez wiarygodność, prawdomówność i szczerość. I chętnie dzielę się z nimi świadectwem mojego życia małżeńskiego. Nie blefuję, naprawdę jestem szczęśliwa i spełniona, choć czasami sobie popłaczę – mówi Maria Młotkowska.
Od 27 lat pani Maria z Cieśli k. Bodzanowa jest doradcą życia rodzinnego. Od niemal dwóch miesięcy jest to dla niej szczególne wyzwanie i okazja do składania świadectwa, bo tuż przed Wielkanocą zmarł nagle jej mąż. Byli małżeństwem przez ponad 51 lat. – Mówię im dużo o sobie i biorę przykłady z naszego wspólnego życia, ale wtedy pojawiają się łzy, bo po śmierci męża wszystko jest jeszcze takie świeże. Powtarzam im, żartując, że najtrudniejsze jest pierwsze 20 lat, a potem to czas już śmiga – opowiada pani Maria.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Włodzimierz Piętka