"Oto są baranki młode..."

W wigilię Święta Bożego Miłosierdzia w płockiej katedrze piętnaścioro dzieci po raz pierwszy przystąpiło do Komunii św. po rocznym przygotowaniu we wspólnocie Baranki.

- To rodzinne, skromne, ale takie prawdziwe przeżywanie tego sakramentu, bez tej całej otoczki, która nas bardzo zniechęca. Dzieci skupiają się na tym, co najistotniejsze, a nie na tym, co jest wokół. Nie stresują się, ale też nie myślą o prezentach, ani o zdjęciach - dzieliła się już po uroczystości pani Anna, której niespełna ośmioletni syn przystąpił wczoraj do Pierwszej Komunii Świętej.

- Na pewno to nie jest propozycja dla wszystkich rodzin, bo trzeba mieć świadomość, że to na rodzicach spoczywa odpowiedzialność za przygotowanie, ale jeśli ktoś czuje taką potrzebę, to polecamy tę formę, bo jest piękna - dodała.

Uroczystość komunijna, która odbyła się wczoraj w katedrze rzeczywiście była skromna, a jednocześnie bardzo rodzinna. To rodzice wzięli na siebie ciężar całej oprawy Mszy św. - wraz ze śpiewem, czytaniami i przygotowaniem modlitwy wiernych, w której m.in. modlono się także za rodziny, a szczególnie dzieci z Ukrainy. Rodzice również siedzieli w ławkach ze swoimi pociechami, i wraz z nimi podchodzili do klęcznika, by wspólnie przyjąć Jezusa Eucharystycznego. Komunii św. udzielił im bp Mirosław Milewski, który na koniec liturgii dziękował wszystkim rodzinom oraz duszpasterzom płockiej grupy Baranków: ks. Bartoszowi Szostakowi i ks. Jarosławowi Mokrzanowskiemu.

- Nie chodzi o to, że ta Komunia św. jest "lepsza" niż w parafii, bo tak nie jest, ale wam bardzo zależało, by ta formacja waszych dzieci nabrała takich, a nie innych kształtów - powiedział bp Mirosław do rodziców tych piętnaściorga dzieci.

Do wdzięczności za ten czas przygotowań i samą uroczystość zachęcał wspólnotę ks. Bartosz. W dialogowanym kazaniu, skierowanym do dzieci, przypomniał również dorosłym, że "jednym z przywilejów przyjmowania Komunii św., jest to, że w momentach trudnych Jezus bierze człowieka na swoje ramiona i niesie, pomagając w ich pokonaniu".

W całym cyklu przygotowań do spowiedzi i do Pierwszej Komunii św. od jesieni pomagały rodzinom dwie pary małżeńskie: Justyna i Jakub Wójcikowie, którzy zainicjowali tę wspólnotę w diecezji płockiej oraz Katarzyna i Arkadiusz Kusińscy. Jak wyjaśnia pani Kasia, prowadzący taką grupę mają przede wszystkim dzielić się swoim doświadczeniem, towarzyszyć i inspirować, ale to sami rodzice wprowadzają swoje pociechy w świat wiary. W tej wspólnocie dzieje się to na podstawie programu opartego o cykl roku liturgicznego, w odniesieniu do słowa Bożego i z wykorzystaniem np. motywów ze sztuki i kultury.

Więcej o idei grup barankowych można przeczytać tutaj: Płock. Jeden Dar (gosc.pl)

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

am