Już po raz siódmy z Przasnysza do Rostkowa przeszli uczestnicy nabożeństwa pasyjnego.
Droga Krzyżowa tradycyjnie nawiązywała do postaci św. Stanisława Kostki. Rozpoczęto ją w przasnyskiej farze, gdzie przyjął on chrzest, a zakończono w jego sanktuarium w Rostkowie.
– Staramy się w tej Drodze Krzyżowej iść wraz z Maryją, która prosi nas żebyśmy nie ustawali na modlitwie i pamiętali, że modlitwa wszystko może, bo dla Pana Boga nie ma rzeczy niemożliwych – przekonywał ks. Ryszard. Zachęcał też uczestników, aby wzbudzili w sobie intencje do nawrócenia i porzucenia grzechu, bo dopiero wtedy możemy budować pokój między sobą a także między narodami.
Rozważania Ekstremalnej Drogi Krzyżowej poprowadziły dzieci z Oazy Dzieci Bożych przy kościele farnym z rodzicami i najbliższymi. Tekst przygotowała Aldona Perzyna, opiekunka koła ODB. W nabożeństwie uczestniczyły całe rodziny: dzieci, młodzież, rodzice i dziadkowie. Przez całą drogę dzieci i młodzież niosły na zmianę duży krzyż. Udział w wyjątkowej modlitwie wzięła również s. Izabela Karwat, pasjonistka.
Rozważania I stacji odczytano przy pomniku św. Stanisława Kostki w parku miejskim. – Panie Jezu, Ty wiesz, że często upadamy, krzywdzimy drugiego człowieka, zapominamy, że Ty jesteś w tej drugiej osobie, której często dokuczamy, oceniamy, a nawet skazujemy na cierpienie. W tej stacji Drogi Krzyżowej chcemy Ci oddać nasze wszystkie niedoskonałości, nasze lęki, obawy i nasze, "ja", które często stawiamy ponad Ciebie. Przyjdź, Jezu i skrusz nasze serce, byśmy już nigdy nie skazywali Ciebie na śmierć – modlili się uczestnicy nabożeństwa.
Rozważania kolejnych dwóch stacji wybrzmiały przed pomnikiem sługi Bożego, o. Bernarda Kryszkiewicza, niedaleko kościoła ojców pasjonistów i przed klasztorem mniszek klarysek kapucynek. Większość rozważań pozostałych stacji odczytano przy krzyżach prowadzącej do Rostkowa Drogi Dekalogu.
- Uczestnicy EDK wędrując stacjami Drogi Krzyżowej mogli po raz kolejny rozważyć Mękę i śmierć Pana Jezusa, dostrzec obrazy, które uwydatniły ogrom Jego męki i śmierci, a przez to jeszcze bardziej zrozumieć za jaką cenę Jezus wykupił każdego z nas. W czasie tej dwugodzinnej wędrówki, każdy pielgrzym, wspominając swoje grzeszne życie, mógł również zrobić rachunek sumienia z całego swojego życia – dzieli się Aldona Perzyna.
Wojciech Ostrowski