W wielu ciechanowskich domach i mieszkaniach w sobotę 19 marca zagościły ukraińskie dania. To efekt Dnia Ukraińskiej Kuchni w Ciechanowie zorganizowanego w Hali Targowej "Bloki".
Długa kolejka chętnych do spróbowania przysmaków ukraińskiej kuchni i jednocześnie finansowego wsparcia przebywających w Ciechanowie uchodźczyń z Ukrainy - autorek dań - ustawiła się od rana. Kupić można było m.in.: gołąbki, naleśniki z serem i rodzynkami, pierogi z mięsem, barszcz ukraiński.
Zainteresowanie ciechanowian (i nie tylko) przeszło wszelkie oczekiwania organizatorów. Choć kiermasz zaplanowano do godz. 13 - już dwie godziny wcześniej wszystko zostało sprzedane, m.in. tysiące pierogów, 150 litrów barszczu. Ukraińskie przysmaki kupiło ponad 1200 osób. W sumie zebrano 15 tys. zł.
- Przyszłam kupić, wspomóc i zasmakować oczywiście specjałów, żeby wspierać się nawzajem - mówiła jedna z kupujących. - Posmakujemy czegoś nowego w zbożnym celu, pomoc się też należy - dodała inna. - Można wspomóc ludzi w potrzebie, stoimy żeby kupić trochę pierogów - to jeszcze jeden komentarz.
- Ludzie chcą spróbować naszego dania i one takie ciekawe, podchodzą, pytają, jak to jest, co się robi? - powiedziała jedna z Ukrainek Jana Rakhmana. - Jesteśmy wdzięczni wam - Polsce i chcemy odwdzięczyć się, żeby spróbowali naszego dania. - Ja przyjechała, uciekała od wojny. My tutaj gotowali wczoraj. Nas tutaj kupa, my nagotowali 150 litra barszczu, gołąbki, żeby pomagać naszym ukraińskim ludziom. 50 km ode mnie strzelali, ja uciekała z córką - mówiła Parysa Bojaryn.
Wielu chętnych na skosztowanie ukraińskich przysmaków musiało niestety obejść się smakiem, dlatego organizatorzy zapowiedzieli kontynuację akcji. Dzień Ukraińskiej Kuchni zorganizował Ciechanowski Ośrodek Edukacji Kulturalnej "Studio", a niezbędne produkty zapewnił Urząd Miasta Ciechanów.
Marek Szyperski