Eucharystia, spowiedź i dwie konferencje znalazły się w planie wielkopostnego dnia skupienia dla rolników z diecezji, którzy po raz pierwszy wspólnie modlili się w parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego.
Spotkanie rozpoczęto Mszą św., podczas której modlono się, aby ludzie pracujący na roli cieszyli się owocami swojej pracy, także tej duchowej. Eucharystii przewodniczył ks. Marek Dyga, diecezjalny duszpasterz rolników, a towarzyszyli mu kapłani z poszczególnych dekanatów. - Spotykamy się w Płońsku, aby zatroszczyć się o swoje zbawienie, czyniąc refleksję nad naszym życiem i pracą. Niech to, co dziś usłyszymy wyda piękne owoce. Cieszmy się z bliskości z Jezusem, a to czym żyjemy na co dzień ofiarujmy Bogu - rozpoczął ks. Dyga.
W kazaniu duszpasterz podkreślał jak ważne jest, aby nieustannie troszczyć się o relację z Bogiem. - W codziennym życiu trzeba nauczyć się łączyć modlitwę z pracą. Doskonały przykład dał nam św. Izydor, patron rolników, który modlitwą uświęcał codzienne czynności. W modlitwie znajdował pokrzepienie i spokój. Każdy dzień rozpoczynał prosząc o mądrość, a z nauki Kościoła czerpał cele dla swojej pracy i życia - mówił kapłan.
Ksiądz Zbigniew Sajewski, proboszcz parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego opowiedział uczestnikom wielkopostnego spotkania o najważniejszych wydarzeniach z historii Płońska, a także przybliżył ofertę duszpasterską parafii. Wśród materiałów ze spotkania znalazły się m.in. kalendarze podarowane przez parafię oraz modlitewniki św. Izydora przygotowane przez duszpasterstwo rolników.
- To jest grupa ludzi ciężkiej pracy, którzy pomimo codziennych obowiązków chcą mieć czas dla Boga. Chętnie angażują się w życie Kościoła, ale to nie oznacza, że nie są narażeni na zwątpienie. Chciałbym, żeby te spotkania były okazją do refleksji, wspólnej modlitwy, integracji i rozmów na ważne dla nich tematy - dodawał ks. Marek Dyga.
"Co jest tobie potrzebne do życia?" - pytał zebranych ks. Rafał Pabich z parafii św. Bartłomieja w Płocku, który po Mszy św. wygłosił konferencję o Eucharystii. Z ambony przypominał gospodarzom, aby zabiegając o chleb powszedni, nie zapominali czerpać ze stołu Bożego słowa. Nie zabrakło odniesienia do aktualnej sytuacji na Ukrainie i do trudnych doświadczeń uchodźców. - A jeśli Ty musiałbyś zostawić wszystko co masz i mając tylko 2 lub 3 minuty na ucieczkę, miał spakować najważniejsze, najpotrzebniejsze rzeczy, to co byś zabrał ze sobą? Co tak naprawdę w tym życiu się liczy?. (...) Bóg przeznaczył nas do czegoś więcej niż tylko do zabiegania o rzeczy materialne, które przeminą. Dlatego serce człowieka musi karmić się Bogiem - tłumaczył ks. Pabich. Kapłan przypominał także, że podczas każdej Mszy św. mamy możliwość umacniać się słowem i ciałem Boga, i tylko napełnieni takim pokarmem jesteśmy w stanie czynić miłość.
W drugiej części spotkania w Parafialnym Domu Pomocy św. Faustyny poruszano tematy związane z pracą na roli. Bogdan Bagiński z Mazowieckiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Ostrołęce mówił o bieżącej sytuacji w rolnictwie i formach wsparcia dedykowanych dla tego sektora.
- Nie samą pracą żyje człowiek. Bardzo się cieszymy, że takie spotkania będą się odbywały cyklicznie. O inicjatywie dowiedzieliśmy się z ogłoszeń w naszej parafii. To bardzo dobry czas, bo nie ma jeszcze tak intensywnych prac w gospodarstwie. Cenne spotkanie, ciekawe nauki. Myślę, że będziemy wracać w większym gronie - opowiadają Justyna i Marcin, małżeństwo z parafii w Łopacinie.
Najbliższe spotkanie odbędzie się przed Bożym Narodzeniem w Rypinie.