Harcerze z Federacji "Zarzewie" organizują wsparcie dla Ukrainy. - Mamy stamtąd sygnały od naszych skautowych przyjaciół, że będą organizować pomoc dla uchodźców ze wschodniej części kraju i chcemy się w to włączyć - mówi hm. Krzysztof Nowacki z Płocka.
Opiekun 1. Maszewskiej Drużyny Harcerzy "Białe Wilki" - wodnego Bractwa Harcerskiej Bandery z Maszewa k. Płocka zamieścił niedawno apel w mediach społecznościowych. "Właśnie miałem dwa przejmujące telefony z Ukrainy z Odessy i Kijowa od moich harcerskich Przyjaciół z wielką prośbą o pomoc i wsparcie dla naszych skautowych sióstr i braci na Ukrainie" - pisze na swoim profilu FB.
- Organizujemy akcję jako Federacja Harcerska "Zarzewie". Właśnie poszczególne jednostki z całej Polski potwierdzają gotowość włączenia się w nią. Będziemy szykować zbiórkę śpiworów, poduszek, ubrań i trwałej suchej żywności. Mamy taki punkt zborny w Warszawie, u zaprzyjaźnionej Ukrainki, nauczycielki, i polskiej harcerki, która to koordynuje. Z Warszawy zebrane rzeczy pojadą m.in. do Odessy, gdzie również mamy przyjaciół harcerzy, potem m.in. do Lwowa. Tam trafią do ukraińskich harcerzy, którzy organizują punkty pomocy uchodźcom ze wschodniej Ukrainy. To, co się uda zebrać, od razu będziemy przekazywać. Nie można czekać z pomocą - podkreśla hm. K. Nowacki.
Taki punkt magazynowy jest w harcówce BHB, w remizie OSP Maszewo k. Płocka. Tu można dostarczać dary codziennie w godz. 18-20.
Jak informuje hm. Krzysztof Nowacki, otrzymał też od tamtejszych zaprzyjaźnionych harcerzy pytanie o możliwość przyjmowania uchodźców, szczególnie matek z dziećmi. - Oni się spodziewają, że nie będą w stanie utrzymać tak dużo ludzi i wielu będzie uciekać na Zachód, szczególnie do Polski - mówi.
am