Za oknem ciemność, deszcz i wiatr, a w harcówce przyjemny płomień świecy i mnóstwo wspomnień z wakacyjnych spływów. W sobotni wieczór Bractwo Harcerskiej Bandery z Maszewa zasiadło w kręgu na świeczkowisku z okazji DMB.
Dla BHB, czyli drużyny "Białych Wilków" z Maszewa, przez którą przewinęło się już blisko 200 chłopaków, był to już siódmy Dzień Myśli Braterskiej. To święto wszystkich harcerzy i skautów przypadające 22 lutego, w dzień urodzin sir Roberta Baden-Powella, twórcy skautingu, i jego żony Olave Baden-Powell.
Maszewscy harcerze mieli od piątku swój biwak, ale na sobotnie świeczkowisko dołączyła reprezentacja małych zuchów Bractwa wraz z rodzicami.
Był to m.in. czas wspomnień i podsumowań dotychczasowych działań drużyny, która już w wielu miejscach Polski dała się poznać dzięki swoim rzecznym spływom na tratwie. Właśnie te wakacyjne przeżycia, przywoływane spontanicznie, generowały najwięcej emocji i radości podczas wieczoru. Nocne warty na tratwie, najlepszy smak kanapek po długich godzinach niejedzenia, spotkania z mieszańcami na trasie, zaskakujące podarunki [np. dwie wielkie ryby]…
- Generalnie w większości miejsc jesteśmy przyjmowani bardzo dobrze, a to napawa nadzieją, bo pokazuje, że są jeszcze porządni ludzie. Gdy płynęliśmy z Krakowa, ze Światowych Dni Młodzieży, to gdy nasi harcerze szli po wodę, wracali z reguły z całą wioską… Mieszkańcy nieśli skrzynki warzyw, pomidorów, ogórków, wiadra jajek… - wspominał z uśmiechem hm. Krzysztof Nowacki, druh Bractwa Harcerskiej Bandery.
Opiekun BHB przypomniał też, że w minionych miesiącach jednym z najważniejszych wydarzeń dla "Białych Wilków" była organizacja i uczestniczenie w 1. Zlocie Harcerskiej Federacji "Zarzewie". - Mamy dużo zaproszeń od Federacji. Nawiązały się żywe kontakty z różnymi środowiskami i takie przyjaźnie, które zostają na wiele lat. A tego do tej pory nam brakowało. Widzimy, że praca w tych małych, niezależnych środowiskach harcerskich jest o wiele bardziej efektywna - wyjaśniał w czasie świeczkowiska hm. J. Nowacki.
To między innymi do tych zaprzyjaźnionych drużyn harcerze i zuchy z BHB już na kilkanaście dni przed Dniem Myśli Braterskiej wypisali kartki z braterskim pozdrowieniem. "Białe Wilki" z Maszewa posłały ponad 70 kart w kraju i blisko 30 za granicę.
Swoje świętowanie DMB zakończyli jak zawsze uczestnictwem we Mszy św. niedzielnej w maszewskim kościele.
Warto przypomnieć, że od roku drużyna posiada relikwie bł. ks. phm. Stefana Wincentego Frelichowskiego, patrona Harcerstwa Polskiego. W tych dniach rozpoczęły one peregrynację po domach harcerzy i zuchów "Białych Wilków".
am