Sąd Okręgowy w Płocku podtrzymał wyrok sądu pierwszej instancji, wydany w marcu 2021 r., uniewinniający trzy aktywistki LGBT, oskarżone o obrazę uczuć religijnych.
Podczas rozprawy 12 stycznia sędzia Jan Swaczyna wydał wyrok, w którym oddalił apelacje, złożone przez Prokuraturę Rejonową w Płocku oraz pełnomocników oskarżycieli posiłkowych w tej sprawie, którymi byli: ks. Tadeusz Łebkowski, emerytowany proboszcz parafii św. Maksymiliana Kolbego w Płocku oraz Kaja Godek, prowadząca Fundację Życie i Rodzina.
W procesie, który toczył się w ubiegłym roku w Sądzie Rejonowym w Płocku, trzem kobietom - aktywistkom LGBT przedstawiono zarzut z art. 196. Kodeksu karnego obrazy uczuć religijnych. Sprawa dotyczyła rozlepiania wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej z tęczową aureolą wokół kościoła św. Dominika na płockich Górkach w okresie Wielkiejnocy 2019 r. Tak, zdaniem oskarżycieli, sprofanowane wizerunki, zostały umieszczone m.in. na toi-toiu oraz koszu na śmieci. Oskarżone: Elżbieta P., Anna P. i Joanna G.-I. przyznały się do rozwieszania naklejek, ale zaprzeczały, jakoby działały w celu obrażania uczuć katolików. Sędzia Agnieszka Warchoł 2 marca ub.r. wydała wyrok uniewinniający trzy kobiety.
W uzasadnieniu tamtego wyroku m.in. odrzucono, jako nie poparty dowodami, zarzut intencjonalnego działania oskarżonych, ukierunkowanego na obrazę uczuć religijnych katolików, i znieważenia czczonego przez nich wizerunku poprzez umieszczenie na nim flagi symbolizującej środowiska LGBT.
Podczas rozprawy apelacyjnej prokurator Ewa Przybyłowska-Dołhun, która wniosła jedną z trzech apelacji, stwierdziła m.in., iż trudno zgodzić się z sądem pierwszej instancji, że materiał dowodowy nie dostarczył dowodów winy oskarżonych. Jak zauważyła, sąd nie przychylił się do kwestii, że oskarżone mogły działać z zamiarem ewentualnym i kierował się tym, że zawierzył wyjaśnieniom oskarżonych. - Oskarżone wiedziały, iż takie ich działanie wywoła określone emocje. Nieprzypadkowo wybrały wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej, który jest dla katolików przedmiotem szczególnej czci. Nieprzypadkowo też wybrały te miejsca umieszczenia przerobionego wizerunku Maryi - mówiła prokurator rejonowa, oskarżyciel publiczny w tej sprawie.
Swoje argumenty przedstawili także pełnomocnicy oskarżycieli posiłkowych. Strona skarżąca m.in. odwołała się do znaczenia wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej dla katolików, jako elementu kultu oraz symbolu nie tylko religijnego, ale i zakorzenionego w polskiej historii. Podnoszono także argument o braku czytelności działań oskarżonych kobiet. - W jaki sposób wizerunek Maryi w tęczowej aureoli miałby pobudzić do dyskusji na temat sytuacji osób LGBT? - mówiła podczas wysłuchania pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego ks. Tadeusza Łebkowskiego.
- Przez całe kapłańskie życie mówiłem o Bogu i prawdzie. Prawda jest tu jasna i oczywista. Został znieważony wizerunek Maryi, przed którym klękali papieże, królowie, prezydenci. Ten wizerunek jest na sztandarach narodowych. To działanie było obliczone na głębokie zranienie tych, co czczą Matkę Bożą. To szczególna złośliwość i nieodpowiedzialność. A już umieszczanie go na koszu na śmieci to wyraz szczególnej zniewagi - mówił podczas rozprawy ks. T. Łebkowski, podkreślając jednocześnie, że "modli się o nawrócenie tych, którzy lekceważą ten święty wizerunek".
Sąd wysłuchał następnie wystąpień obrońców oskarżonych oraz samych trzech aktywistek LGBT: Elżbiety P., Anny P. i Joanny G.-I. odrzucających argumenty zawarte w apelacjach. Obrona uznała art. 196, dotyczący obrazy uczuć religijnych poprzez znieważenie przedmiotu kultu, za jeden z najbardziej kontrowersyjnych przepisów w prawie, argumentując, że "normy religijne nie wkraczają na salę sądu, który jest instytucją świecką". M.in. odrzucono też zarzut zawarty w apelacjach, związany z niegodnymi miejscami rozlepienia wspomnianego wizerunku Matki Bożej, jako niekonsekwentny. Miałaby mu przeczyć praktyka np. rozwieszania obrazów ze świętymi wizerunkami na oknach, domach podczas procesji Bożego Ciała.
Obrona sprzeciwiała się też nazywaniu LGBT ideologią. W opinii adwokatów aktywistek, to określenie oznacza "różnych ludzi, których łączy bycie dyskryminowanym, a których postawa jest pozytywna."
Po wysłuchaniu stron sędzia Jan Swaczyna ogłosił wyrok, w którym uznał apelacje za bezzasadne i podtrzymał wyrok Sądu Rejonowego uniewinniający trzy oskarżone kobiety.
Co do wykorzystania motywów religijnych, sędzia uznał, że "jedna strona uzurpuje sobie prawo zabrania głosu w sprawach publicznych, wykorzystując symbole religijne, a drugiej się tego odmawia". - Ksiądz też wykorzystał takie symbole w Grobie Pańskim, umieszczając w nim pudełka z nazwami: "gender" i "LGBT" i nikt nie twierdził, że w ten sposób dopuścił się profanacji - mówił.
Sąd uznał też, że obok prawa dotyczącego ochrony uczuć religijnych, każdy ma też prawo manifestowania swoich poglądów. Ponadto symbole religijne, takie jak obraz Matki Bożej, nie są ograniczane jedynie do przestrzeni sakralnej i można je umieszczać w różnych miejscach.
- Sąd odwoławczy w pełni akceptuje argumenty Sądu Rejonowego, dotyczące kwestii znieważenia przedmiotu czci religijnej i obrażanie uczuć religijnych innych osób - uznał sędzia. - Oskarżone ani nie chciały, ani nie godziły się na obrażanie uczuć religijnych. Nie wyrażały pogardy dla przedmiotu czci religijnej. Obraz z przerobionym wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej w żaden sposób nie jest wulgarny i poniżający. Oskarżyciele posiłkowi nie wskazują, by sam ten obraz wyrażał znieważanie, lecz dopatrują się w nim odwołania do osób LGBT. Tych zaś działań Kościół Katolicki w Polsce nie akceptuje. Przeciwko temu oskarżone protestowały i w tych działaniach Kościoła dopatrywały się dyskryminacji tego środowiska - stwierdził sędzia.
Wyrok, który zapadł w Sądzie Okręgowym, jest prawomocny. Oskarżyciele mogą jeszcze zwrócić się o jego kasację do Sądu Najwyższego.
Po ogłoszeniu wyroku sprawę skomentował ordynariusz płocki bp Piotr Libera. - Jest to dla mnie niezrozumiałe. W moim odczuciu oznacza przyzwolenie na profanację symboli religijnych i ranienie uczuć ludzi wierzących. Na takie czyny nigdy nie może być zgody. To wymaga od nas modlitwy wynagradzającej Matce Jezusa i naszej Matce - powiedział bp P. Libera Katolickiej Agencji Informacyjnej.
am