U progu nowego roku zachęcamy, aby jeszcze na chwilę spojrzeć wstecz i przypomnieć sobie ważne słowa, historyczne jubileusze i wydarzenia, które w cieniu nieustępującej pandemii przeżywaliśmy w diecezji od maja do sierpnia.
Z wiary i tradycji czerpią dwa sierpniowe wydarzenia, które miały miejsce w Przasnyszu i Skępem.
Sierpień. Ten klasztor jest wielki darem
Przasnysz, 7.08.2021. Obchody jubileuszu 150-lecia obecności mniszek klarysek kapucynek w Przasnyszu ks. Włodzimierz Piętka /Foto GośćMniszki Klaryski Kapucynki świętowały 150 lat obecności w Przasnyszu. - To ważny moment odnowienia naszego charyzmatu: aby dążyć do świętości, służyć Bogu i ludziom przez intensywną modlitwę i cierpienie oraz być świadkami dobroci Boga, polecając świat Maryi Niepokalanej, patronce naszego zakonu - mówiła na początku jubileuszowej Eucharystii opatka Daria Kucińska.
- To jest 150 lat wielkiej służby Bogu i ludziom. My w Przasnyszu najlepiej wiemy, ile siostrom zawdzięczamy. Dziś z 17 tysięcy gardeł przasnyszan rozlega się skromne, ale najszczersze: "dziękujemy" - powiedział w kościele Łukasz Chrostowski, burmistrz Przasnysza.
Mszy św. przewodniczył biskup płocki Piotr Libera. W homilii nazwał przasnyski klasztor sióstr "miejscem wyjątkowym na mapie naszej diecezji i Przasnysza, które - jak zaświadcza historia - cudem powstało i cudem ocalało do dnia dzisiejszego".
- Dziękujmy Bogu za deszcz łask, które obficie zesłał na tę wspólnotę, miasto i naszą diecezję dzięki mniszkom, które wielkodusznie i radykalnie poszły za swym Mistrzem i nie wypuszczają z dłoni płonącej pochodni modlitwy czuwającej i nieustannej, a także strzegą ducha wyrzeczeń i postów. Dziękujmy zwłaszcza za błogosławioną z tego domu - s. Marię Teresę Kowalską, która w czasie drugiej wojny światowej ponad cierpienie i pogardę oprawców postawiła miłość do Chrystusa i do swych współsióstr - mówił ks. biskup.
Sierpień. Po maryjnych dróżkach w Skępem
Skępe, 13.08.2021. Sanktuarium Matki Bożej Skępskiej - Procesja Zaśnięcia NMP Agnieszka Małecka /Foto GośćW Skępem 14 sierpnia, przed uroczystością Wniebowzięcia NMP, wzorując się na tradycji z Kalwarii Zebrzydowskiej, parafianie i pielgrzymi m.in. z Płocka wraz z figurą śpiącej Matki Bożej przemierzyli trasę od sanktuarium, przez ul. Klasztorną, do kapliczki w Borku, a następnie powrócili do kościoła. Skępska procesja miała wyjątkową oprawę; figura złożona w otwartej trumience jechała żałobnym powozem - karetą zaprzężoną w dwa konie. W przejściu uczestniczyła m.in. orkiestra dęta, strażacy oraz grupa pań w strojach regionalnych.
- Dziś wpatrujemy się w naszą Panią i Matkę, biorąc z Niej wzór, jak żyć każdego dnia, by stawać się coraz lepszym, by piąć się coraz wyżej ku niebu. Ona jako najlepsza matka pragnie wniebowzięcia każdego z nas - mówił o. Ekspedyt Osiadacz OFM, kustosz sanktuarium i gwardian bernardyńskiego klasztoru w Skępem.