Prezentujemy kolejną część historii modlitewników, których wysłużone strony „prowadzą do nieba” kolejne pokolenia naszych czytelników.
Te małe książeczki, przekazywane z pokolenia na pokolenie, nie stoją na półce, ale nadal służą modlitwie i kontemplacji. Swoją opowieścią podzieliła się Beata Dutkowska, która wśród rodzinnych pamiątek przechowuje modlitewnik z 1844 roku.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Ilona Krawczyk- -Krajczyńska