Uszkodzony dach na sanktuarium Matki Bożej Brzemiennej potrzebuje pilnego remontu. Czy uda się go zrobić przed zimą?
Po nawałnicy, która przeszła przez Skępe pod koniec października, poważnie został uszkodzony dach na kościele ojców bernardynów. - Uderzenie wiatru było tak silne, że wyrwało nie tylko blachę, ale także deski. W okolicach wieży, nad chórem muzycznym i nawą kościoła, powstała 10-metrowa dziura - opowiada o. Ekspedyt Osiadacz, proboszcz parafii Zwiastowania NMP i kustosz sanktuarium.
Strażacy zabezpieczyli doraźnie dach plandekami, ale gdy zaczyna padać albo silnie wiać, to szkody mogą być jeszcze większe. - Modlimy się o pogodę, bo w przeciwnym razie nie będziemy w stanie uratować malatury w tej części kościoła. Dlatego szukałem pomocy u konserwatora zabytków, władz miasta i powiatu, aby nas wsparli w ratowaniu sanktuarium. O to również proszę czcicieli Matki Bożej Skępskiej - mówi o. Ekspedyt.
Rzeczoznawcy już oszacowali, że przynajmniej jedna trzecia dachu wymaga wymiany, a prace te mogą kosztować nawet pół miliona złotych. Wieść o szkodach poczynionych przez wichurę rozniosła się wśród wiernych. - Modlitwa i wsparcie materialne dla nas jest z pewnością wyrazem miłości wiernych do tego miejsca, tak bardzo teraz potrzebnym - dodaje bernardyn.
Przypomnijmy, że w tym roku skępskie sanktuarium przeżywa 525-lecie cudownej figury Matki Bożej. Odbyły się już podniosłe uroczystości i wielkie odpusty, które zgromadziły rzesze wiernych. Smucą tym bardziej szkody wyrządzone przez nawałnice, które teraz trzeba pilnie naprawić.