Peregrynująca po Polsce i świecie monstrancja Królowej Pokoju jest w naszej diecezji - jako pierwsi przyjęli ją parafianie z kościoła Świętej Trójcy, skąd wyruszyła do wspólnoty w Rypinie.
Od 30 września do 9 października świątynia w centrum miasta była wieczernikiem modlitwy o pokój. Miesiąc poświęcony modlitwie różańcowej wspólnota od św. Stanisława rozpoczęła wpatrując się w Najświętszy Sakrament umieszczony w niezwykłej monstrancji, przedstawiającej Maryję noszącą pod sercem Jezusa. W adorację włączyli się kapłani i wierni z dekanatów mławskich oraz całej diecezji.
- To dla nas wielki zaszczyt. Ten czas pokazał nam, że Maryja nieustannie przyciąga do Jezusa. Nie brakowało chętnych, którzy trwali na modlitwie. Czas adoracji podzieliliśmy na poszczególne parafie z mławskich dekanatów. Wieczorne apele poświęcone były objawieniom maryjnym w różnych zakątkach świata, m.in. w Gietrzwałdzie, Guadalupe, La Salette. Przychodziło bardzo dużo ludzi. Mieliśmy także 17-osobową grupę pielgrzymów, którzy z Janowca Kościelnego przyjechali do Mławy na rowerach. Ta peregrynacja pomogła nam zbliżyć się do Boga, a spotkanie z Nim zawsze niesie ze sobą pokój – mówił ks. Sławomir Krasiński, proboszcz u św. Stanisława w Mławie.
Monstrancja jest wotum pielgrzymów, które 10 lat temu podarowano do Medjugorja na 30-lecie objawień. Ten dar wpisuje się w inicjatywę stowarzyszenia "Comunità Regina della Pace", które podjęło się utworzenia 12 miejsc modlitwy w intencji pokoju, rozlokowanych na wszystkich kontynentach świata. Istnieje już 8 takich kaplic, w których trwa wieczysta adoracja Najświętszego Sakramentu połączona z modlitwą o pokój, m.in. w Jerozolimie, Kazachstanie, Afryce, Niepokalanowie i Medjugorju, gdzie trwa budowa takiej kaplicy dla monstrancji Królowej Pokoju. To wyjątkowe naczynie liturgiczne jest w Polce od 2 lat, z uwagi na potrzebę dopasowania go do projektowanego ołtarza. Stowarzyszenie postanowiono w tym czasie umożliwić wiernym modlitwę przed Najświętszym Sakramentem. Podobnie było w przypadku siedmiu poprzednich monstrancji czy ołtarzy, które zanim trafiły do miejsca przeznaczenia, również peregrynowały po Polsce.
Królowa Pokoju jest dziełem Mariusza Drapikowskiego, gdańskiego artysty plastyka, który w Mławie podzielił się świadectwem uzdrowienia z nieuleczalnej choroby dzięki św. Janowi Pawłowi II i tłumaczył ideę budowy miejsc nieustannej modlitwy. - Jestem tylko skromnym narzędziem w trybach Pana. Dzieło "12 Gwiazd w Koronie Maryi Królowej Pokoju", są to miejsca wieczystej adoracji w intencji pokoju w ludzkich sercach i na całym świecie. Łączą je monstrancje, które nawiązują do wizerunku Matki Bożej, bo to ona była pierwszym tabernakulum – tłumaczył złotnik, autor m.in. bursztynowej szaty Matki Bożej Częstochowskiej.
- Od 13 lat peregrynujemy z ołtarzami i monstrancjami, które czekają na kolejne kaplice wieczystej adoracji i widzimy jak później tam, gdzie odbywają się te peregrynacje pozostaje pragnienie, aby ta adoracja trwała. Tak powstają "Gwiazdy na płaszczu Matki Bożej", miejsca wystawienia Najświętszego Sakramentu w parafiach. W Polsce powstało ponad 60 takich kaplic, które łączą się w modlitwie o pokój. Jeśli będzie takie pragnienie, to wasz kościół także może się stać takim miejscem – dodawał Mariusz Drapikowski.
Monstrancja Królowej Pokoju do Mławy przyjechała z Gołdapi. 10 października rozpoczyna peregrynację w rypińskich parafiach, skąd wyruszy do Ostródy.