Trzech alumnów Wyższego Seminarium Duchownego ubrało sutannę. To zewnętrzny znak, że przygotowujący się do kapłaństwa klerycy III roku, rozpoczęli właśnie studium teologii.
Sugestywny obrzęd obłóczyn odbył się w seminaryjnej kaplicy Dobrego Pasterza. We Mszy św. sprawowanej przez ks. rektora Marka Jarosza uczestniczyli m.in. bliscy trzech kleryków i księża z parafii ich pochodzenia: z Gostynina (parafia Miłosierdzia Bożego), Mławy (Świętej Rodziny) i Lekowa.
– Sutanna jest znakiem, że Pan naprawdę dotknął duszy powołanego – mówił ks. rektor w homilii. Przestrzegał, aby przygotowujący się do kapłaństwa nie posługiwali się instrumentalnie tym znakiem, ale w pełni szli za Jezusem ukrzyżowanym i w ten sposób autentycznie budowali wspólnotę wierzących. – A jeśli mówicie o Kościele, to zaczynajcie od wyznania: „Ja, największy grzesznik…” , bo przede wszystkim obleczone serce: proste, czyste i ufne jest widomym znakiem Bożego działania – mówił ks. Jarosz. Dodał również, że w oczach Boga liczą się szaty zbroczone krwią świadectwa i autentycznego życia świadka Jezusa.
Zaś do zgromadzonych w kaplicy rodzin kleryków powiedział: – Nie przejmujmy się tym, że ci młodzi ludzie żyją w nie-świętym Kościele. Wystarczy im łaski, jeśli będą chcieli naśladować Jezusa ukrzyżowanego, jeśli będą szli dalej w powołaniu, choćby ludzie ich nie przyjęli. Umacniajcie ich w modlitwie i zagrzewajcie do wytrwania – apelował ks. rektor.
Obrzęd nałożenia stroju duchownego miał miejsce po homilii. Trzej alumni zamienili marynarki i krawaty na koloratkę, sutannę i komżę. Ubierając nowy strój, modlili się: "Panie Jezu, niech zewnętrzny znak Twego wezwania i zaufania Twojego Kościoła, który dziś przyjmujemy, ukształtuje w nas wewnętrznego człowieka".
Przyjęcie sutanny przez alumnów III roku było poprzedzone rekolekcjami, od których cała wspólnota seminaryjna rozpoczęła nowy rok akademicki.