W opactwie sióstr benedyktynek w Sierpcu odbywają się comiesięczne dni skupienia, a niedawno gościła u nich grupa artystów, którzy malowali i chłonęli atmosferę tego miejsca.
Grupa twórców z Mazowieckiego Związku Artystów Sztuk Pięknych przyjechała tu nie tyle na plener, który jest zwykle dłuższy, ile na rezydencję artystyczną, jak nazwał ich wspólny pobyt Wojciech Witkowski z Sierpca, inicjator tej wizyty. - Siostry nas tu goszczą, a my jak gąbka nasiąkamy tą atmosferą i duchowością, a potem, to co czujemy, przelewamy na płótno lub papier - wyjaśnia ideę rezydencji. Obok pana Wojtka uczestniczyli w niej: Dorota Nasierowska z Ciechanowa, Joanna Rodowicz z Mławy, Andrzej Walasek z Działdowa, Sławomir Wesołowski ze Studzieńca i Tomasz Pabin z Bydgoszczy. W takiej niewielkiej grupie łatwiej było o skupienie.
- Na początku planowaliśmy z panem Wojciechem, że ich pobyt będzie się odbywał w milczeniu, tak jak podczas naszych benedyktyńskich dni skupienia. Ale z czasem zobaczyliśmy, że tak się nie da. Uznaliśmy, że dialog, dzielenie się, rozmowa są w tym przypadku o wiele cenniejsze - przyznaje s. Miriam Pałasz, przełożona sierpeckiej wspólnoty.
Artyści mogli tu doświadczyć atmosfery życia monastycznego, modlić się z siostrami, uczestniczyć z nimi we Mszy św., ale też, po prostu, porozmawiać. Mogli też doświadczyć ich serdecznej gościnności, która, jak mówi s. Miriam, jest jednym z charyzmatów ich benedyktyńskiej duchowości. Nic dziwnego, że była to dla nich okazja, by przeżyć coś na podobieństwo rekolekcji. - Podejrzewałem, że tak może być, bo znam to miejsce i siostry, ale nie sądziłem, że będzie to aż takie przeżycie. Tu dostaliśmy dodatkowe "paliwo" - mówi Wojciech Witkowski.
Artyści tworzyli swoje prace w murach opactwa od piątku do niedzieli, by w czasie wystawy plenerowej, odbywającej się przy sanktuarium, pokazać je sierpczanom przybywającym tu na Msze św. Jednocześnie byli swoistymi ambasadorami klasztoru, pokazując, że tu można spędzić twórczo i duchowo czas. - Jako lokalni artyści chcieliśmy przypomnieć, że to miejsce można genialnie wykorzystać, tym bardziej, że siostry rozpoczęły remont budynku, w którym chcą zrobić dom pielgrzyma - dodaje pan Wojtek.
Niespełna trzydniowy pobyt okazał się owocny. Powstało kilkanaście prac, w różnych technikach, inspirowanych przede wszystkim architekturą i atmosferą klasztoru i sanktuarium. - Malując tu łapiemy pewien moment, wrażenie. Na przykład ja kilkoma pociągnięciami pędzla szybko domalowałem ludzi, którzy wychodzili po Mszy z kościoła - wyjaśnia sierpczanin. Na innym obrazie zawarł sylwetkę siostry, która na chwilę mignęła w zasięgu wzroku, gdy malował.
- Tym, co szczególnie porusza w tym miejscu, jest właśnie obecność sióstr, ich pokora i służebność. Do tego dochodzi to otoczenie, atmosfera skupienia, bezpieczeństwa. Dzięki temu więcej się chłonie. Ja przyjechałam tu oderwana od codziennego biegu, obowiązków, osobistych trudności - przyznaje Joanna Rodowicz z Mławy, którą szczególnie poruszyła historia zabudowań klasztornych w okresie II wojny światowej, gdy Niemcy urządzili tu więzienie, a wycofując się zlikwidowali je, pozbawiając życia większość więźniów. Ta swoista sierpecka golgota i wielowiekowa obecność benedyktynek na Wzgórzu Loret splotła się na jej symbolicznym obrazie, nawiązującym do tamtej dramatycznej historii.
- Na pewno będziemy chcieli tu wrócić na dłużej - mówią zgodnie obecni na rezydencji członkowie Mazowieckiego Związku Artystów Sztuk Pięknych. Siostry cieszą się, że takie inicjatywy wychodzą od osób świeckich i dają im szansę podzielenia się skarbem ich duchowości benedyktyńskiej.
- Ja często powtarzam, że my jesteśmy dla siebie nawzajem darem. My coś chcemy dać ludziom, ale i my korzystamy - przyznaje s. Miriam, której leży na sercu, by to miejsce żyło i otwierało się, w miarę ich możliwości, na ludzi z zewnątrz, poszukujących duchowego pokoju, harmonii i kontaktu z Bogiem. Temu ma służyć w przyszłości dom pielgrzyma przy sanktuarium Matki Bożej Sierpeckiej. Na razie siostry rozpoczęły jego kapitalny remont, który można wesprzeć materialną ofiarą.
Więcej na stronie www.benedyktynkisierpc.com
am