"Te Deum laudamus" wyśpiewali wierni parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego za 50 lat istnienia swojej wspólnoty i w 60. rocznicę konsekracji kościoła.
Parafię w Gąsocinie erygowano 12 grudnia 1971 r. Jest jedną z ośmiu wspólnot diecezji, którym patronuje św. Maksymilian Maria Kolbe. - Macie za co Bogu dziękować, bo od dawna była w Gąsocinie wielka determinacja, aby zbudować świątynię. Już przed wojną położono tu część fundamentów, ale hitlerowski nazizm, a potem sowiecki komunizm na dwie dekady zniweczyły te plany. Lecz nawet w czasie tej długiej próby ludzkich sumień nie ustała wiara. Jakby w swej duchowej determinacji ówcześni mieszkańcy Gąsocina mieli coś ze św. Maksymiliana Kolbego, który potem stał się ich patronem - powiedział w kazaniu bp Piotr Libera, który przewodniczył dziękczynnej Eucharystii w niedzielę 19 września .
Biskup zachęcał także wiernych do osobistej refleksji nad ich zaangażowaniem w życie parafii, pytając o gotowość do pomocy w dziele ewangelizacji. - Przepraszam, że stawiam te pytania jako swoisty rachunek sumienia w czasie parafialnego jubileuszu, ale bardzo pragnę, aby to świętowanie było prawdziwe przed Bogiem i przed ludźmi. Stawiam te pytania także dlatego, że już w październiku rozpocznie się w całym Kościele proces synodalny, w którym aktywną rolę spełniać będą wierni świeccy. Ale chcę również podziękować dziś za to, że umiecie być wdzięczni. Bo wdzięczność to pamięć serca. Dlatego z radością poświęcę tablicę dedykowaną ks. Stradzy, który z wielkim entuzjazmem kładł podwaliny duchowe i materialne waszej parafii. Niech ta tablica przypomina nie tylko jego osobę, ale także waszą pierwszą gorliwość i zaangażowanie w tworzenie tutejszej wspólnoty - mówił biskup
Tablicę upamiętniającą pierwszego proboszcza parafii w latach w latach 1971-1977, ks. Władysława Stradzę, wmurowano pod chórem świątyni. - Mija pół wieku, od kiedy po wielu próbach i gorliwych modlitwach bp Bogdan Sikorski powołał do życia parafię Gąsocin i mianował pierwszego proboszcza. Z pięciu kapłanów - gospodarzy tego miejsca, on miał najtrudniejszą rolę do spełnienia. Musiał scalić wspólnotę powstałą z dwóch sąsiednich parafii: Sońsk i Klukowo, oraz wykonać ogrom prac gospodarskich. Dlatego pragniemy zachować pamięć o nim w ufundowanej przez parafian tablicy - tłumaczył ks. proboszcz Ireneusz Cielicki.
W jubileuszową niedzielę można było nabyć okolicznościowe cegiełki, z których dochód przeznaczony zostanie na budowę ołtarza głównego - wotum wdzięczności za pół wieku istnienia parafii. - Mam na kim polegać. To wspaniała wspólnota, zaangażowana w życia Kościoła. W tej chwili mamy drewniany tymczasowy ołtarz, przy którym sprawowana była jeszcze Msza św. przedsoborowa. Chcemy zamienić go na marmurowy. Będzie to trwała i piękna pamiątka naszego jubileuszu - mówił proboszcz.
Parafialne obchody stały się okazją do podsumowania i wspominania tego, co przez 50 lat udało się wypracować gąsocińskiej wspólnocie. Pomogły w tym wystawy archiwalnych zdjęć z lat 1961-2021 związanych z życiem i budową parafii oraz prace nagrodzone w konkursie plastycznym "Mój kościół parafialny". Po zakończonej Mszy św. rozdawano pamiątkowe pocztówki, rozkrojono jubileuszowy tort i wysłuchano koncertu zespołu "Moja Rodzina" z Glinojecka.