Niepublikowane dotąd fotografie z pogrzebu kard. Stefana Wyszyńskiego do końca września można oglądać przy Powiatowej Bibliotece Publicznej im. Zygmunta Krasińskiego.
Na kilka dni przed beatyfikacją Prymasa Tysiąclecia, na ul. Warszawskiej w Ciechanowie stanęła wystawa fotografii, które pokazują jak wyglądało jego ostatnie pożegnanie.
Autorem zdjęć jest Jan Maria Jackowski, który w 1981 r. był fotoreporterem współpracującym z "Tygodnikiem Solidarność". - Córka zachęciła mnie, abym w Roku kard. Wyszyńskiego odkurzył swoje archiwum fotograficzne i podzielił się tymi wspomnieniami. Tytuł "Doświadczyć wspólnoty" nawiązuje do tego, co zobaczyłem podczas tych czterech dni. Wtedy wszyscy byliśmy jedno. W Warszawie była cała Polska. Służby nie odnotowały żadnych manifestacji czy ekscesów, było godnie i modlitewnie - mówił autor w Ciechanowie.
- O śmierci prymasa dowiedziałem się ok. 9.30 z komunikatu w Polskim Radiu. Chwyciłem torbę reporterską i udałem się na ul. Miodową. Pierwsze zdjęcia udało mi się zrobić w jeszcze pustej sali, w której wystawiono zamkniętą trumnę z ciałem prymasa. Tam przychodzili kardynałowie, biskupi, księża, siostry zakonne i coraz więcej świeckich. Powoli tworzył się szpaler ludzi, bo dzwony obwieściły Warszawie, że ks. Wyszyński nie żyje. Po przeniesieniu go do kościoła seminaryjnego przez dwa kolejne dni trumnę nawiedzały setki tysięcy rodaków. Kolejka ludzi, którzy przyjeżdżali z całej Polski, aby pożegnać kardynała, oddać mu hołd, miała kilka kilometrów. To był królewski pogrzeb. Pamiętam, że podczas Mszy św. żałobnej pojawiały się transparenty określające kardynała "niekoronowanym królem Polski" - wspomina dr Jackowski.
Wystawa miała swoją premierę 28 maja na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie - 40 lat od wydarzeń, o których opowiada. Senator ma w swoim archiwum ok. 400 zdjęć z tamtego okresu. Wystawa przedstawia zaledwie 35 z nich. Na czarno-białych planszach widać nastroje panujące na ulicach Warszawy podczas ostatniej drogi prymasa.
- Żyjemy w czasach, które cierpią na deficyt autorytetów. My przypominamy dzisiaj wyjątkowego Polaka, wyjątkowy autorytet. Ta wystawa to tak naprawdę przypomnienie nie tylko jego ostatniej drogi, ale też tego, ile dla nas znaczył kard. Wyszyński - mówiła podczas wernisażu starosta Joanna Potocka-Rak.
Do Ciechanowa przyjechał także Edgar Sukiennik z Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego w Warszawie, które jest organizatorem wędrującej wystawy. Zapowiedział, że jej pokłosiem będzie album, który ukaże się jeszcze jesienią, i przypomniał, że Ciechanów miał zaszczyt gościć prymasa 19 sierpnia 1967 roku. - Przybył tu w drodze na uroczystości upamiętniające 400 lat od śmierci św. Stanisława Kostki, witany owacyjnie przez tłumy mieszkańców. To było wymowne, jak ludzie byli do niego przywiązani i kim on dla nich był. Jedną z misji naszego muzeum jest przekazywanie historii życia, ale również jego dziedzictwa i nauczania. Mamy nadzieję, że ta wystawa będzie okazją do przybliżenia, szczególnie młodym, osoby prymasa - mówił dr Sukiennik.
W organizację wydarzenia w Ciechanowie zaangażowały się Powiatowe Centrum Kultury im. Marii Konopnickiej oraz Powiatowa Biblioteka Publiczna im. Zygmunta Krasińskiego.
Zdjęcia, na których widać, jak Polacy żegnają kard. Stefana Wyszyńskiego, pozostaną na ul. Warszawskiej do końca września.