W najbliższą niedzielę w Szkołach Katolickich w Płocku odbędzie się rekrutacja na wakacyjne półkolonie, które dla młodych uczestników będą niecodzienną przygodą z teatrem dzięki braciom Przemkowi i Łukaszowi Jarzyńskim, aktorom.
Kilka lat temu założyli autorski Teatr Form Wielu oraz współtworzą Stowarzyszenie "Człowiek Kultura", które niedawno otrzymało dofinansowane ze środków Płockiego Funduszu Grantowego na półkolonie "Wakacje na scenie". Będzie to 6 jednotygodniowych, bezpłatnych turnusów w lipcu i sierpniu [od poniedziałku do piątku przez 8 godzin], na których uczestnicy w kolejnych grupach będą poznawać podstawy pracy w teatrze i przygotują etiudę, której premiera odbędzie się na zakończenie każdego tygodnia, w piątek. W tych półkoloniach - warsztatach weźmie udział w sumie 90 dzieci z Płocka w wieku od 10 do 14 lat [roczniki od 2007-2011]. Dlatego już teraz organizatorzy zapraszają na rekrutację, która odbędzie się 27 czerwca, w godz. 9 - 12, w siedzibie Szkół Katolickich w Płocku, przy ul. abp. A. N. Nowowiejskiego 2a.
Bracia Jarzyńscy mają już za sobą prowadzenie podobnych warsztatów, w ubiegłych latach, przy czym odbywały się one w dużej grupie, w NovymKinie Przedwiośnie. Dość rzecz, że nabór na zajęciach cieszył się ogromnym powodzeniem. Teraz, ze względu na pandemię, praca będzie odbywać się w mniejszych grupach, i w kameralnej przestrzeni teatrzyku szkolnego, którym może się pochwalić płocki "Katolik". Ma to swoje plusy.
- Autami tej sceny są: jej nieduży rozmiar i mało nowoczesna forma, i to mówię całkowicie w dobrym tego słowa znaczeniu. Świetnie, że dzieci nie muszą ćwiczyć w jakiejś sali lekcyjnej, by potem zestresować się po wejściu na scenę. Tutaj od razu uczą się, jak zachowywać się w kulisach, jak grać w pierwszym, drugim planie, jak stać w świetle reflektorów - zauważa Łukasz Jarzyński, który jest autorem scenariusza etiudy i będzie reżyserem w czasie warsztatów.
Czego mogą się spodziewać młodzi uczestnicy tych teatralnych półkolonii? Prowadzący zapewniają, że będzie to teatr w pigułce, a koloniści przejdą kolejno wszystkie etapy pracy profesjonalnego aktora. Najpierw więc zapoznają się ze scenariuszem i poznają jego ideę. Ważnym momentem będzie oczywiście obsadzenie ich w rolach, i tu, jak podkreślają twórcy Teatru Form Wielu, będą te role proponować, ale nie narzucać.
- Damy im większe pole manewru, niż mają profesjonalni aktorzy, to znaczy będziemy pytali, kto czuje się lepiej w danej roli. Chcemy przede wszystkim, aby uczestnicy zapamiętali to, jako dobrą, przyjemną przygodę - zapewnia Łukasz Jarzyński. Również emocje, jakich będą wymagać role w tej etiudzie, nie będą ponad ich siły i możliwości, lecz będą adekwatne do wieku aktorów.
Podczas warsztatów, niemal od początku będzie trwała praca z muzykiem. I tu znów, jak zapewniają Jarzyńscy, będą starali się dostrzec w danym dziecku określone możliwości i talenty, tak jak predyspozycje do śpiewu. Część dzieci może zaśpiewa solo, część znajdzie swoje miejsce w chórze. Podczas półkolonii każda z grup będzie w połowie tygodnia tworzyć wspólnie plakat na etiudę. Inspiracji poszukają na wystawie w Płockiej Galerii Sztuki.
- Planujemy też najróżniejsze, profesjonalne ćwiczenia aktorski. Będą to także ćwiczenia integracyjne, ćwiczenia z pantomimą, czy elementy teatru przedmiotu. Damy takie narzędzia dzieciom, aby mogły je wykorzystać do zbudowania swojej roli i spektaklu - wyjaśnia Przemek Jarzyński. - Mamy taką zasadę na warsztatach, że wydzielamy miejsce, gdzie jest scena i gdzie jest widownia. Gdy aktorzy są na scenie, to widownia słucha. Aktor czuje się doceniony i słuchany. To powoli otwiera te dzieci. To jest proces. Teatrzyk w Szkołach Katolickich temu dopomaga. Dzieci coraz lepiej rozumieją podział sceny i widowni - dodaje.
Scenariusz spektaklu, na którym będą pracowały kolejne grupy w turnusach, jest tajemnicą. Jedno można zdradzić, jak mówią organizatorzy półkolonii, to płockie wątki w nim obecne. Dzięki temu stanie się to ciekawsze dla młodych uczestników, a może i zainspiruje ich do poznawania ich małej ojczyzny. Każdy turnus zakończy się w piątek po południu premierą etiudy, na którą zostaną zaproszeni rodzice uczestników półkolonii. Dodatkowo rodziny otrzymają nagranie z zarejestrowanym spektaklem; będzie to dla wszystkich świetna pamiątka.
- Wiemy dobrze, jak będzie wyglądał dzień każdej premiery - śmieje się Przemysław Jarzyński. - Będzie milion pytań typu: "panie reżyserze, gdzie moja czapka, którędy i kiedy wychodzę…" Będziemy im o tym mówić już od środy. Mamy nadzieję, że każde dziecko zakończy tę przygodę z poczuciem sukcesu i uczestnictwa w wypracowaniu premiery - mówi.
Jak wyjaśnia jego brat, nie chodzi o to, aby te dzieci od razu poczuły, że teatr to swoiste święto, sacrum. Być może na to za wcześnie, a czas jednego turnusu jest za krótki. - Jednak jeśli nauczą się, że gdy na scenie jest aktor, to my - widownia nie mówimy, to już podświadomie poczują tę zasadę, że należy się zatrzymać, skierować uwagę na kolegę, który występuje, bo później my też chcemy być słuchani. Innymi słowy uczymy się wzajemnego szacunku. To nie musi być wykorzystywane tylko w teatrze, bo prawdopodobnie większość z uczestników naszych półkolonii nie zostanie aktorami, ale to się przyda w życiu. Może w cztery, pięć dni nie robi się teatru, ale może uda się nam ich "zarazić"- zaznacza Łukasz Jarzyński.
am